- Mówiąc krótko - dałem ciała. Przygotowywałem się do tego finału bardzo sumiennie, gdyż był to mój jedyny finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Niestety, przegrałem w starciu z przeciwnikami, którzy regularnie startują w trzech, czterech imprezach w tygodniu. Od zakończenia sezonu ligowego wystartowałem w sześciu turniejach, w tym czterech w ciągu siedmiu dni poprzedzających finał. Nie siedziałem jednak z założonymi rękami i szukaliśmy jak najwięcej okazji do startów. W tym sporcie nie da się jednak niczego oszukać i to dzisiaj przełożyło się na taki, a nie inny wynik. Gorąco dziękuję mojemu tunerowi za przygotowanie silników oraz rady udzielane podczas finału. Jestem naprawdę zadowolony z tego jak spisują się teraz moje motocykle. Dziękuję również wszystkim, którzy wsparli mnie w przygotowaniach do tego turnieju. Chociaż mój rezultat jest daleki od ideału, to start w tym finale już teraz pozwolił mi wyciągnąć pierwsze wnioski na kolejny sezon ścigania się na żużlowych torach - powiedział "Siwy" na swojej stronie internetowej.
Michał Mitko: Mówiąc krótko - dałem ciała
Michał Mitko wiek młodzieżowca zakończył 14. miejscem w finale IMŚJ. Rybniczanin nie jest zadowolony ze startu na Chorwacji i jak sam mówi - po prostu dał ciała.