"Dzięki waszej walce i opiece wróciłem". Przemówił po makabrycznym wypadku

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Adrian Miedziński
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Adrian Miedziński

Pod koniec sierpnia Adrian Miedziński uczestniczył w wypadku, w którym doznał poważnego urazu mózgu. Żużlowiec został wybudzony ze śpiączki i bardzo szybko powrócił do zdrowia. Teraz po raz pierwszy od upadku przemówił publicznie.

Do poważnego upadku Adriana Miedzińskiego doszło w półfinale eWinner 1. Ligi. W trakcie walki o pozycję zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz zderzył się z Maxem Fricke ze Stelmet Falubazu Zielona Góra. W następstwie kontaktu Miedziński uderzył głową o tor i doznał aksonalnego urazu mózgu. 37-latek w bardzo poważnym stanie trafił do zielonogórskiego szpitala, gdzie wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej.

Podczas gdy lekarze byli bardzo ostrożni w prognozach dotyczących powrotu Miedzińskiego do zdrowia, doświadczony żużlowiec pozytywnie zareagował na wybudzenie ze śpiączki. Rozpoznał bliskich i był w stanie się z nimi komunikować.

Obecnie Miedziński przebywa już w domu i po raz pierwszy od wypadku przemówił publicznie. - Jak wiecie, mam się dobrze. Od 23 września jestem w domu. Widzieliście po zdjęciach, że funkcjonuję, że wszystko jest OK. Chciałbym podziękować za profesjonalną opiekę lekarzom i pielęgniarkom z zielonogórskiego szpitala i Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu. Dzięki waszej walce i opiece wróciłem - powiedział żużlowiec na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO Historyczny sezon Zmarzlika. Prezes klubu wskazał kluczowy aspekt formy mistrza

Fatalny wypadek Miedzińskiego dotknął środowisko żużlowe. Z niemal całej Polski płynęły wyrazy wsparcia dla utytułowanego zawodnika. Torunianin ma tego świadomość. - Podziękowania należą się całemu środowisku żużlowemu, moim kolegom z toru, włodarzom klubowym. Za słowa wsparcia - dziękuję bardzo. Kłaniam się każdemu kibicowi za ilość maili, komentarzy, zdjęć, relacji i oprawę podczas zawodów. Dziękuję również moim najbliższym i przyjaciołom za to, że byliście ze mną. Pomagacie mi wrócić w 100 proc. z powrotem - podkreślił żużlowiec.

W opublikowanym filmie Miedziński podkreślił, że musi ciągle wykonać sporą pracę, aby odzyskać pełnię sił. - Jestem wam wdzięczny, że jesteście ze mną od samego początku i wierzyliście, że znów mnie z powrotem zobaczycie. Teraz przede mną szereg ćwiczeń rehabilitacyjnych z moją ekipą, gdzie włożę mnóstwo serca, by wróciło wszystko w 101 proc. z powrotem. Dziękuję jeszcze raz i do zobaczenia niebawem - podsumował.

Czytaj także:
Koronacja Bartosza Zmarzlika. Honorowy prezes będzie świętować złoto z mistrzem
Grand Prix Polski w Warszawie. Poznaliśmy datę zawodów w 2023 roku

Komentarze (18)
avatar
Tramwajarz
2.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wieczny krzyżaku ! ! ! ogarnij się i nie igraj z losem , masz dość żużla i wróć ale jako : trener młodych albo komisarz toru lub sędzia ale nie jako zawodnik . Kolejn Czytaj całość
avatar
kiks
2.10.2022
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Trzymaliśmy kciuki abyś wrócił do zdrowia, a teraz trzymamy kciuki, abyś nie wrócił na tor by zrobić komuś krzywdę w wyniku braków w technice jazdy. 
avatar
Ezechiel997
1.10.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Jeeesssuuuuu..... Adrian wrócił:) 3m się SZATANIE JEDEN :D Twardszy od toru: :D Pozdrawiam z Bydgoszczu:D 
avatar
Frank F
1.10.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Adrian powinien potraktować ten wypadek jak danie mu 2 szansy przez życie. Ma prawo ją wykorzystać jak chce, mam nadzieję, że podejmie słuszna decyzję. 
avatar
yes
1.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Życzę zdrówka! Piszecie o przemówieniu jak o najważniejszym z najważniejszych ;)