Żużel. Łamie stereotyp, że żużel, to wyłącznie męski sport. "Kobiety mają szansę się przebić" [WYWIAD]

Facebook / Na zdjęciu: Katie Gordon
Facebook / Na zdjęciu: Katie Gordon

- Kobiety mają szansę się przebić, ale muszą mieć talent do tego i muszą być częściej akceptowane przez środowisko, że kobiety mogą się ścigać na żużlu tak samo, jak mężczyźni - mówi otwarcie Katie Gordon, zawodniczka z Wielkiej Brytanii.

W tym artykule dowiesz się o:

Katie Gordon to osiemnastoletnia zawodniczka urodzona w hrabstwie Cheshire, które położone jest 30 mil na zachód od Manchesteru. Do żużla trafiła dzięki opowieściom swoich znajomych.

Pierwszy raz motocykla dosiadła już jako dziewięciolatka. Od tego momentu nie wyobraża sobie życia bez żużla i stale rozwija swoją pasję do czarnego sportu.

I czyni to z sukcesami, bo m.in. w tym sezonie wygrała NORA British Women's Championship (więcej na temat TUTAJ).

Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: Jak trafiłaś do żużla?

Katie Gordon, zawodniczka Redcar Cubs: Wiele o tym sporcie słyszałam i w końcu poszłam zobaczyć, co to jest. Dało mi to ogromny zastrzyk adrenaliny już od samego oglądania. Od razu wiedziałam, że chcę tego spróbować. Nigdy nie przeszkadzało mi to, że jest to sport zdominowany przez mężczyzn, bo zdawałam sobie sprawę z tego, że to nie wpłynie na moje próby.

I kiedy zaczęłaś jeździć?

Od zawsze prosiłam tatę, aby kupił mi jakiś motocykl. Chodziłam na zawody żużla na trawie organizowane przez klub Formula Grasstrack Association i w których udział brał też mój tata. W końcu w wieku dziewięciu lat dostałam motocykl. Tata zabrał mnie tego dnia na pole, abym mogła go spróbować.

Sama wspomniałaś, że sport ten jet zdominowany przez mężczyzn. Nie czujesz się przez to mniej kobieco?

Nie, na pewno tak nie jest. Jestem bardzo mile widziana w tym sporcie przez wszystkich i nikt nie traktuje mnie inaczej tylko dlatego, że jestem dziewczyną.

ZOBACZ WIDEO Co dalej ze Świdnickim? "Do końca sezonu nie podajemy tej informacji"

Miałaś kiedykolwiek do czynienia z hejtem albo szyderczymi komentarzami w związku z tym, że jeździsz na żużlu?

Miałam do czynienia z ludźmi, którzy byli zszokowani tym, że jestem zawodniczką żużlową, ale żeby mieć z tego powodu jakąkolwiek falę nienawiści, to nie spotkało mnie nic.

Wystartowałaś w tym sezonie w NORA British Women's Championship. Co myślisz o tej inicjatywie?

Bardzo mi się podobało i na pewno było to dla mnie coś niezwykłego, bo na co dzień ścigam się z mężczyznami, a uważam, że należy wprowadzić więcej imprez dla kobiet, aby zachęcać je do uprawiania tego sportu.

Byłaś zdecydowanie najlepsza, bo jedyne punkty traciłaś na skutek defektów.

No tak, nie ułatwiałam sobie zawodów przez problemy sprzętowe, ale czuję, że ogólnie mogę być bardzo zadowolona z wyników.

W całym cyklu udział wzięło w sumie osiem zawodniczek. Z jednej strony dobrze, że były chętne, ale z drugiej strony, to tych dziewczyn jeżdżących na żużlu w Wielkiej Brytanii jest więcej...

W pewnym sensie, jak na pierwszy kobiecy cykl możemy być zadowoleni, ale na pewno chciałabym, aby w przyszłości było nas więcej.

Na razie nie ma szansa na typowo kobiecą ligę, ale może te wszystkie inicjatywy sprawią, że będzie międzynarodowe ściganie z waszym udziałem? Może np. Women SGP?

Wiesz co... Ja wierzę, że w końcu wypali liga kobiet i będziemy dążyć do wszelkiej międzynarodowej rywalizacji dla kobiet, bo widzę po sobie, że to się opłaca.

Kobietom będzie ciężko przebić się w żużlu, choć ostatnio Celina Liebmann sięgnęła po srebrny medal mistrzostw Niemiec. Czy jest coś, co można byłoby zmienić, aby było wam nieco łatwiej?

Kobiety mają szansę się przebić, ale muszą mieć talent do tego i muszą być częściej akceptowane przez środowisko, że kobiety mogą się ścigać na żużlu tak samo, jak mężczyźni.

To na koniec powiedz, czy czujesz się wystarczająco dobra, aby dostać się do którejś z polskich lig? Może np. U-24 Ekstraliga?

Bardzo interesuje mnie jazda poza granicami Wielkiej Brytanii, więc na pewno chciałabym dołączyć do którejś z ekip. Będę ciężko pracować na to, by to się kiedyś stało.

Czytaj także:
ROW Rybnik straci zdolnego wychowanka?

Komentarze (0)