Rosja chce ekstradycji lekarza. MKOl został oskarżony o "tchórzostwo"

Getty Images / Paul Gilham / Na zdjęciu: flagi olimpijska i rosyjska
Getty Images / Paul Gilham / Na zdjęciu: flagi olimpijska i rosyjska

Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) został oskarżony o "tchórzostwo" za to, że nie pomógł byłemu rosyjskiemu urzędnikowi, który stał się informatorem w kwestii dopingu sportowców z tego kraju.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=58827]

Grigorij Rodczenkow[/tag], którego rewelacje o sponsorowanych przez państwo oszustwach doprowadziły do zakazu występu Rosjan na zimowych igrzyskach olimpijskich, uciekł do Stanów Zjednoczonych dwa lata temu i nadal się ukrywa. Jego adwokat - Jim Walden - oskarżył Rosję o "odwet". Miałaby ona potajemnie lobbować za ekstradycją Rodczenkowa.

- Jeśli im się powiedzie, dr Rodchenkow będzie musiał stawić czoła śmierci i torturom z ich rąk - ostrzegł Walden. Powiedział również, że MKOl "odmówił pomocy" i zasugerował, że zagrożenie dla bezpieczeństwa jego klienta może zmusić go do zaprzestania dostarczania dowodów władzom MKOl.

Rosja wielokrotnie zaprzeczała finansowaniu przez państwo programu dopingowego, ale sportowcy z tego kraju nie będą mogli rywalizować w ZIO pod flagą swojego państwa. Rosyjski komitet śledczy powiedział, że zwróci się do USA o ekstradycję Rodczenkowa, byłego szefa moskiewskiego laboratorium antydopingowego. Wydał nawet nakaz aresztowania. Prezydent Władimir Putin zasugerował również, że Rodczenkow może być pod wpływem narkotyków podawanych przez FBI, by nakłonić go do zeznań. Walden określił te zarzuty jako "komiczne".

- Rosja wie, że MKOl zamierza polegać na zeznaniach dr Rodczenkowa w Sądzie Arbitrażowym ds. Sportu, w którym dziesiątki rosyjskich sportowców złożyły apelację  - powiedział Walden. - Oczywiście Rosja chciałaby uciszyć dr Rodchenkowa i skasować jego zeznania. Niestety MKOl nic nie zrobił, żeby ochronić go. Spotkałem się z nimi i przedstawiłem swoje sugestie, ale dostałem odpowiedź, że nie zostaną podjęte żadne działania  - dodał.

- Moim zadaniem jest, między innymi, za wszelką cenę zapewnić bezpieczeństwo swojemu klientowi. Mimo że jest on odważnym człowiekiem i w pełni zobowiązany do współpracy, jako jego prawnik muszę rozważyć, czy powinien on nadal naruszać własne bezpieczeństwo w celu dostarczania dowodów do MKOl. Widząc bezczynność MKOl inni informatorzy zastanowią się pewnie czy podjąć jakieś działania - podsumował adwokat.

[b]ZOBACZ WIDEO: "Rywalizacja Stocha z Kraftem napędziła oglądalność, walka na miarę Małysza ze Schmittem i Hannawaldem"

[/b]

Źródło artykułu: