Najlepszy wynik Gregora Schlierenzauera w tym sezonie to czternaste miejsce, zajęte w Kuusamo oraz w Lillehammer. Nic więc dziwnego, że taka forma jest sporym rozczarowaniem zarówno dla zawodnika, jak i dla austriackich kibiców. - Przez ostatnie dni sporo analizowałem dlaczego w Skandynawii nie poszło tak, jak bym tego oczekiwał. Wspólnie z trenerem Markiem Mauersbergerem uznaliśmy, że powody mogą być różne. Na szczęście to sam początek, więc nie tracę jeszcze wiele. Teraz czas potrenować w spokoju. Gdy tylko warunki na to pozwolą, zaczynam skakanie w Seefeld - powiedział Schlierenzauer.
Ze swym podopiecznym zgadza się trener kadry Austrii, Alexander Pointner. - Dla Gregora ważne jest, żeby spokojnie trenował. On może znów grać jedną z głównych ról i jestem pewny, że tak właśnie będzie.
Austriacy podobnie jak Polacy mogą wystawić siedmiu skoczków w zawodach pucharowych, jednak Schlierenzauera nie zastąpi nikt. Bezpośrednie zaplecze kadry A jest bowiem w Skandynawii, gdzie startuje w Pucharze Kontynentalnym. Nie było już możliwości, żeby któryś z zawodników przyjechał do Harrachova.
Gregor Schlierenzauer nie jest jedynym znanym zawodnikiem, którego zabraknie w Czechach. Treningi zamiast startów wybrali także Andreas Kuettel czy Michael Uhrmann.