Maja Dziarnowska: Zrobiłam to, co planowałam czyli dopłynęłam na dobrych pozycjach

Materiały prasowe / Robert Hajduk / rsxclass.com/europeans2016 / Na zdjęciu: Maja Dziarnowska
Materiały prasowe / Robert Hajduk / rsxclass.com/europeans2016 / Na zdjęciu: Maja Dziarnowska

- Wiatr był nierówny i trzeba było być bardzo skoncentrowanym, ale zrobiłam to, co planowałam czyli dopłynęłam na dobrych pozycjach - powiedziała naszemu dziennikarzowi nowa liderka mistrzostw Europy w klasie RS:X w Marsylii.

W tym artykule dowiesz się o:

Za nami kolejny dzień mistrzostw Europy w klasie RS:X. Bardzo dobrze poradziła sobie w trzech wyścigach Maja Dziarnowska (SKŻ Ergo Hestia Sopot), bo najpierw dwukrotnie mijała linię mety druga, a w trzecim starcie była piąta. Dzięki temu Polka została nową liderką francuskich regat.

- Warunki były naprawdę ciężkie, ponieważ był bardzo zmienny wiatr od 10 do 16 węzłów. Obawiałam się trochę szkwałów, które schodziły dość nieprzewidywalnie. Poza tym wiatr był nierówny i trzeba było być bardzo skoncentrowanym oraz czujnym. Ale na szczęście zrobiłam to, co planowałam czyli dopłynęłam na dobrych pozycjach. Jestem na miejscu medalowym, ale i tak wszystko rozstrzygnie się jutro - podsumowała piątkowe ściganie Maja Dziarnowska.

W sobotę odbędzie się walka o medale dla dwunastu najlepszych zawodników klasyfikacji generalnej z floty męskiej oraz żeńskiej, a także jeden normalny wyścig dla deskarzy spoza pierwszej dwunastki. Według testowanego, nowego formatu zawodów, w fazie pucharowej dotychczasowe punkty wyzerują się i w pewnym sensie walka zacznie się od nowa. Najpierw żeglarze popłyną w ćwierćfinale, skąd pierwsza szóstka, która minie metę, awansuje do półfinału, a stąd do finału dostanie się pierwszych trzech zawodników. Tego dnia ma też wiać bardzo słaby wiatr.

- Prognoza jest bardzo słaba, ale trzeba wziąć poprawkę na to, że może być różnie, bo jest to tylko prognoza. Na pewno będzie to bardzo stresujące, bo będzie to wyścig o wszystko. Myślę, że ten system jest trochę niesprawiedliwy, ponieważ te punkty, które do tej pory zgromadziłam, zupełnie nie będą się liczyły. I w tym momencie zmienne takie jak wiatr, sprzęt czy wpłynięcie na mnie jakiejś zawodniczki, mogą zadecydować o tym czy ktoś będzie mistrzem Europy - skomentowała nową formułę zawodów Polka.

Pomimo tego, że nasza zawodniczka jest jedną z wyższych, a przez to cięższych to słaby wiatr nie jest dobrą informacją. Jednak polska deskarka pracowała nad swoją dyspozycją w takich warunkach i na pewno tak łatwo się nie podda.

- Pomimo tych utrudnień trzeba będzie stanąć na wysokości zadania i pokazać się z jak najlepszej strony, żeby zdobyć medal - oznajmiła Maja Dziarnowska.

ZOBACZ WIDEO Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)