ME w klasie RS:X: słabszy dzień Polaków, Klepacka pewna medalu przed ostatnim wyścigiem!

Materiały prasowe / Robert Hajduk / rsxclass.com/europeans2016
Materiały prasowe / Robert Hajduk / rsxclass.com/europeans2016

Zofia Klepacka pomimo słabszego dnia zapewniła sobie co najmniej brązowy medal mistrzostw Europy w olimpijskiej klasie RS:X, które odbywają się w Helsinkach. Wśród mężczyzn szanse na medal zachowali natomiast Przemysław Miarczyński i Paweł Tarnowski.

Zawodnicy mają za sobą kolejny dzień pływania przy bardzo zmiennym wietrze, który w porównaniu do czwartku wiał ze znacznie mniejszą siłą. Dla większości naszych żeglarzy nie były to dobre wyścigi i nie kryją oni niezadowolenia z tego powodu. W sobotę zostanie przeprowadzony jeden wyścig medalowy dla każdej floty. Będzie on punktowany podwójnie i wystartują w nich zawodnicy z pierwszych dziesięciu miejsc klasyfikacji generalnej. Poza tym zostanie przeprowadzony jeden wyścig finałowy dla zawodników z miejsc powyżej dziesiątego. W wyścigach medalowych wystartuje pięcioro Polaków.

Pomimo słabszego dnia przynajmniej brązowy medal zapewniła sobie Zofia Noceti-Klepacka (YKP Warszawa), która przed rokiem była trzecia, bo czwartą windsurferkę wyprzedza aż o trzydzieści sześć punktów. Brązowa medalistka igrzysk w Londynie nadal jest liderką, ale po miejscach pięćdziesiątym trzecim, ósmym oraz dwudziestym czwartym jej przewaga nad drugą zawodniczką zmalała z piętnastu do dwóch punktów. Drugą pozycję zajmuje Rosjanka Stefania Elfutina, która tego dnia dwukrotnie była najlepsza i raz przypłynęła jako dwudziesta. Cztery punkty za nią znajduje się mistrzyni świata z 2014 roku oraz mistrzyni Europy z 2013 i 2014 roku, Francuzka Charline Picon. Ona z kolei wyprzedza czwartą deskarkę aż o trzydzieści punktów więc te trzy zawodniczki są już pewne medali i w sobotę stoczą bój o konkretne miejsce na podium na koniec regat.

- Szkoda mi pierwszego wyścigu, bo płynęłam szósta i po prostu zapomniałam okrążyć jedną boję i od razu popłynęłam na bramkę. To się po prostu czasem zdarza i musiałam wycofać się z wyścigu. Szkoda, bo miałabym szóste miejsce. Drugi wyścig był dobry, bo zajęłam w nim ósme miejsce, a moje konkurentki popłynęły w nim bardzo słabo. Z kolei w tym trzecim wiatr typowo mnie oszukał. Płynęłam szósta lub siódma i popłynęłam w prawą stronę trasy, ale nagle przyszła zmiana kierunku wiatru i cała grupa około piętnastu zawodniczek wpłynęła na metę przed moim nosem, bo był skrócony wyścig. Do jutrzejszego wyścigu podchodzę ze spokojem. Tylko szkoda tego pierwszego dzisiejszego startu - powiedziała Zofia Klepacka.

W wyścigu medalowym zobaczymy także czwartą zawodniczkę poprzednich mistrzostw Starego Kontynentu, Maję Dziarnowską (SKŻ Ergo Hestia Sopot). Reprezentantka Energa Sailing Team Poland była w piątek ósma, dwudziesta dziewiąta oraz trzydziesta piąta i w klasyfikacji generalnej spadła z pozycji szóstej na dziewiątą, tracąc szanse na powtórzenie wyniku sprzed roku.

ZOBACZ WIDEO Olimpijska próba przed polskimi żeglarzami (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Natomiast z pozycji piętnastej na szesnastą przesunęła się Kamila Smektała (YKP Warszawa), po tym jak mijała linię mety na miejscach piętnastym, dziewiątym oraz trzydziestym trzecim. Dwudziesta trzecia jest z kolei Agnieszka Bilska (GKŻ Gdańsk) - BFD-falstart przy wywieszonej czarnej fladze oraz miejsca 22. i 23., siedem pozycji dalej znajduje się Karolina Lipińska (SKŻ Ergo Hestia Sopot) - miejsca 30., 24. i 25., trzydziesta szósta jest Zuzanna Czuryło (AZS Poznań) - miejsca 31., 30. i 30., trzydziestą dziewiątą lokatę zajmuje Patrycja Lis (KS Baza Mrągowo) - miejsca 45., 43. i 48, a dopiero na czterdziestej ósmej pozycji plasuje się reprezentująca klub YKP Warszawa Michalina Bujnowska (miejsca 43., 44. i 51.).

Przez około pięć godzin nie były znane wyniki rywalizacji mężczyzn. Wszystko z powodu zamieszania na linii mety w drugim piątkowym wyścigu i sędziowie musieli ustalać kolejność zawodników na podstawie nagrań z kamer.

Trzecie miejsce utrzymał brązowy medalista poprzednich igrzysk Przemysław Miarczyński (SKŻ Ergo Hestia Sopot). Ambasador programu Energa Sailing zajął dziś miejsca czternaste, piąte i osiemnaste, co pozwoliło mu utrzymać trzecią pozycję w całych regatach i do wyścigu medalowego ruszy z przewagą trzech punktów nad Szwajcarem Mateo Sanzem Lanzem (miejsca 3., 4. i 1.). Prowadzi Kieran Holmes-Martin z Wielkiej Brytanii (miejsca 1., 3. i 5.), który jest już pewny przynajmniej srebrnego medalu, ponieważ wyprzedza Polaka o dwadzieścia cztery oczka. Trzynaście punktów za nim znajduje się Francuz Thomas Goyard (miejsca 6., 6. i 28.). Do niego polski zawodnik traci punktów jedenaście więc zachował jeszcze szanse na drugi stopień podium.

- Nie jestem jakoś specjalnie zadowolony, bo tych dwóch pierwszych zawodników niestety mi i reszcie stawki odskoczyło. Dzisiaj może nie pływali jakoś rewelacyjnie, ale jednak cały czas byli gdzieś tam przed nami, co spowodowało, że mają teraz większą przewagę punktową przed tym jutrzejszym wyścigiem medalowym. Ja dzisiaj miałem niestety dwa miejsca poza pierwszą dziesiątką i jedno w dziesiątce około piątego miejsca więc z tego jednego wyścigu jestem zadowolony. Każdy medal jest ważny i ten na pewno też taki będzie jeśli uda mi się go zdobyć, bo coraz trudniej jest mi walczyć z tymi młodymi chłopakami o medale - powiedział Miarczyński.

Oprócz niego w gronie dziesięciu zawodników, którzy popłyną w wyścigu medalowym znaleźli się jeszcze dwaj Polacy, broniący złotego medalu Paweł Tarnowski (SKŻ Ergo Hestia Sopot) oraz Radosław Furmański (DKŻ Dobrzyń). Pierwszy z nich po miejscach dziesiątym, dwudziestym dziewiątym oraz szóstym awansował z pozycji siódmej na piątą i ma jeszcze szanse na brązowy medal, ponieważ do trzeciej lokaty traci jedenaście punktów. Jednak na podium stanąć może tylko jeden reprezentant Polski, bo o ile Francuza wyprzedzić jeszcze może Miarczyński, to Tarnowski już nie. Z kolei Furmański dopływał do mety na miejscach czwartym, siódmym oraz dziewiątym i przesunął się z lokaty dziewiątej na ósmą oraz utrzymał drugą pozycję w klasyfikacji młodzieżowej do lat 21. W tym zestawieniu pierwszy jest Włoch Mattia Camboni, który wyprzedza młodego Polaka zaledwie o jeden punkt.

- W dwóch wyścigach poszło mi całkiem dobrze, a w jednym trochę namieszałem, ale jestem dobrej myśli przed jutrzejszym wyścigiem medalowym. Mam nadzieję, że może jeszcze uda się powalczyć o jakiś medal. Na złoto i srebro na pewno nie mam już szans. Może jest jeszcze szansa na brąz. Jednak jeśli nie to będę walczył o miejsca czwarte lub piąte - powiedział jeszcze w czasie oczekiwania na oficjalne wyniki po piątkowym ściganiu Paweł Tarnowski.

Blisko pierwszej dziesiątki był także Marcin Urbanowicz (SKŻ Ergo Hestia Sopot), ale po miejscach dwunastym, piętnastym oraz dziesiątym zajmuje trzynastą pozycję w ogólnej klasyfikacji. Dopiero dwudziesty siódmy jest Dawid Furmański (DKŻ Dobrzyń) - miejsca 18., 21. i 19., a na trzydziestej drugiej pozycji znajduje się jego klubowy kolega Maciej Kluszczyński (miejsca 22., 30. i 24.).

Maciej Frąckiewicz z Helsinek

Źródło artykułu: