Chaos i wypadki przed 24h Le Mans. Kara dla zespołu Roberta Kubicy

Jeszcze przed rozpoczęciem czwartkowego treningu na torze Circuit de la Sarthe pojawiła się informacja o karze dla WRT. Podczas wyrywkowej kontroli sędziowie ustalili, że bez pomocy narzędzi nie da się przesunąć ochraniacza głowy kierowcy w samochodzie belgijskiej załogi. Z tego powodu na ekipę Roberta Kubicy nałożono karę 20 minut.

Tym samym Kubica rozpoczął trening przed 24h Le Mans kilkanaście minut później niż rywale. Polak jako pierwszy zasiadł za kierownicą samochodu Oreca 07-Gibson i po paru minutach jazdy nie ustrzegł się błędu. Po tym jak przestrzelił jeden z zakrętów, nagle zjechał do boksu.

Przejazd Kubicy był przerywany żółtymi flagami, co dla Polaka stanowiło dobry trening przed sobotnio-niedzielnym wyścigiem, który najpewniej też będzie obfitować w wypadki i defekty innych załóg. W czwartek na Circuit de la Sarthe w ciągu trzygodzinnej sesji mieliśmy jednak kilkukrotnie czerwone i żółte flagi.

Poważny wypadek zanotował m.in. Juan Pablo Montoya, który doszczętnie rozbił prototyp ekipy DragonSpeed USA, a posprzątanie toru zajęło kilka minut. Fabryczny samochód Toyoty zniszczył z kolei Kazuki Nakajima.

W tych trudnych warunkach, przy przerywanych przejazdach i szybkich okrążeniach, najlepszy czas dla WRT w końcówce treningu wykręcił Louis Deletraz. Szwajcar pokonał jedno okrążenie w czasie 3:31.865. Dało to załodze Kubicy szóste miejsce w stawce LMP2. Warto zauważyć, że tym razem nieco lepsza była druga z załóg WRT, która znalazła się tuż przed Kubicą. Różnica pomiędzy czasami dwóch belgijskich samochodów wyniosła 0,5 s.

Najlepszy wynik w całej sesji osiągnęło Alpine - 3:26.594.

24h Le Mans - 3. sesja treningowa - wyniki:

Czytaj także: Francuzi zachwyceni Robertem Kubicą Zagadkowa śmierć Nathalie Maillet

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)