O ile po poprzednich testach MotoGP w Australii, Marc Marquez miał powody do zadowolenia, bo dysponował najlepszym i najrówniejszym tempem, o tyle jazdy w Katarze nie rozpoczęły się dla niego najlepiej. Zawodnik Repsol Honda Team przystępował do nich z kontuzją barku, a w piątek dodatkowo dwukrotnie notował upadki.
Marquez po zakończeniu pierwszego dnia testów nie ukrywał niezadowolenia. - Nie możemy powiedzieć, że to był udany dzień. Jednak to dopiero początki testów w Katarze. Ciężko pracowaliśmy, sprawdzając wiele różnych rzeczy, w tym nowe owiewki. Chcemy je nadal sprawdzać - powiedział Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze
Nowością w motocyklu aktualnego mistrza świata były elementy aerodynamiczne zamontowane w owiewkach. Marquez nie zdołał jednak dobrze sprawdzić tego rozwiązania, gdyż chwilę po wyjeździe na tor z nowymi owiewkami, zanotował upadek. - Część naszych nowinek działa dobrze, część nadal trzeba poprawić. Nie jestem zaniepokojony naszym wynikiem na jednym okrążeniu, bo tempo wyścigowe nie jest złe. To jest powód do zadowolenia - dodał "MM93".
Hiszpan zdradził również, że jego upadki nie miały większego wpływu na jego stan zdrowia. - Miałem dwa małe upadki. Pierwszy to moja wina, bo zahamowałem zbyt późno. Drugi upadek to klasyka na tym torze. Wyjechałem pod koniec sesji, gdy temperatura już spadła i warunki do jazdy nie były najlepsze. W każdym razie, w sobotę czeka nas kolejny dzień testów i na pewno będziemy robić wszystko, aby znaleźć lepszą konfigurację motocykla na ten obiekt - podsumował.