12 marca w starożytnej Olimpii miała miejsce ceremonia wzniecenia olimpijskiego ognia, który 24 lipca dotrze do Tokio. Dzień po rozpoczęciu sztafety jeden z uczestników dobiegł do Sparty. Wydarzenie niespodziewanie przyciągnęło duży tłum widzów. Właśnie z tego względu, w obawie przed rozprzestrzeniającym się koronawirusem, Grecki Komitet Olimpijski zdecydował się zatrzymać olimpijski ogień.
Początkowo sztafeta w Grecji miała trwać 8 dni. W tym czasie jej uczestnicy mieli zwiedzić łącznie 31 miast i 15 zabytków. Olimpijski ogień będzie podtrzymywany i zgodnie z planem 19 marca przekazany japońskim przedstawicielom, którzy wylecą z nim do swojego kraju.
Ceremonia przekazania, podobnie jak wzniecenia ognia, odbędzie się bez udziału publiczności (wzniecenie olimpijskiego ognia zobacz TUTAJ).
W Japonii sztafeta ma być kontynuowana we wcześniej planowanym trybie. Rozpocznie się w Fukushimie, a w kolejnych dniach ogień będzie prezentowany w wielu japońskich miastach aż do 24 lipca, gdy dotrze na stadion w Tokio na inaugurację tegorocznych igrzysk olimpijskich. Zgodnie z ostatnimi doniesieniami odwołanie imprezy nie wchodzi w grę, ale jest możliwe jej przesunięcie (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film