To nie były udane igrzyska olimpijskie w wykonaniu Konrada Bukowieckiego. Nasz lekkoatleta nie przebrnął eliminacji w pchnięciu kulą i nieoczekiwanie bardzo szybko odpadł z rywalizacji (TUTAJ więcej szczegółów >>).
Mimo to bardzo aktywnie interesował się tym, co działo się w Tokio. Dlaczego? Jego partnerką życiową jest nasza biegaczka - Natalia Kaczmarek. Biegaczka, która z Japonii przywiozła do kraju aż dwa medale. Złoto w sztafecie mieszanej 4x400 metrów i srebro w sztafecie żeńskiej na tym samym dystansie.
"Mam w domu podwójną medalistkę olimpijską. Brawo Kochanie, brawo dziewczyny" - napisał na instagramie.
Na instastories dorzucił jeszcze zdjęcie ukochanej po lądowaniu na warszawskim Okęciu z podpisem: "Wróciła moja gwiazda".
- Bardzo się z Konradem wspieramy. On też jest sportowcem więc rozumie, jak ogromnym sukcesem jest olimpijskie złoto i tym bardziej moje osiągnięcie przeżywa - zdradziła zawodniczka AZS-u AWF-u Wrocław w rozmowie z Grzegorzem Wojnarowskim, wysłannikiem WP SportoweFakty na igrzyska olimpijskie w Tokio. - Mam nadzieję, że po powrocie do Polski razem poświętujemy.
Czytaj także: Tokio 2020. To oni najbardziej rozczarowali kibiców >>
ZOBACZ WIDEO: Lekkoatletyczne medale zaprocentują w kolejnych latach? "Musimy pracować systemowo"