Tokio 2020. Dobry koniec Pawła Wiesiołka. Polak tuż za dziesiątką. Nowy rekord olimpijski

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański  / Na zdjęciu: Paweł Wiesiołek
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Paweł Wiesiołek
zdjęcie autora artykułu

Po słabym starcie w rzucie oszczepem Paweł Wiesiołek wypadł z czołowej dziesiątki dziesięcioboju. Nie zdołał do niej wrócić, ale poprawił się po biegu na 1500m. Damian Warner zdobył złoto z rekordem olimpijskim.

W czwartkowej sesji wieczornej zostały rozegrane dwie ostatnie konkurencje dziesięcioboju panów. Paweł Wiesiołek po ośmiu startach zajmował dziesiątą pozycję.

Polak jednak jej nie utrzymał, a wszystkiemu winny był rzut oszczepem. Nie jest to koronna konkurencja naszego reprezentanta. Jednak wynik 51,60m to rezultat znacznie poniżej jego rekordu życiowego. Po nim spadł na 14. miejsce w klasyfikacji.

Wiesiołek chciał jednak zakończyć zawodnik pozytywnym akcentem i mu się to udało. Nasz reprezentant znakomicie spisał się w biegu na 1500 metrów. Czas 4:30,02 to był czwarty rezultat. Dało mu to awans. Biało-Czerwony ostatecznie skończył rywalizację na 12. pozycji.

Zwyciężył Kanadyjczyk Damian Warner, który prowadził od samego początku do samego końca rywalizacji. Uzyskał znakomity rezultat 9018 punktów i pewnie wywalczył złoty medal. Srebro trafiło do Francuza Kevina Mayer, a brąz zdobył sensacyjnie Australijczyk Ashley Moloney, który w Tokio znacznie poprawił życiówkę.

Podium dziesięcioboju: 1. Damian Warner (Kanada) - 9018 OR NR 2. Kevin Mayer (Francja) - 8726 SB 3. Ashley Moloney (Australia) - 8648 AR ------------------------------ 12. Paweł Wiesiołek (Polska) - 8176

Czytaj więcej: Tokio 2020. Świetne eliminacje Lićwinko. Biało-Czerwona w finale Tokio 2020. Ależ bieg sztafety! Krok w stronę medalu zrobiony

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"

Źródło artykułu: