Rosjanki w ćwierćfinale pokonały reprezentantki Egiptu (45:21). Adelina Zagidullina, Łarisa Korobiejnikowa, Marta Martyanova, Inna Dierigłazowa w półfinale trafiły na Amerykanki i po bardzo wyrównanym spotkaniu okazały się minimalnie lepsze (45:42), a w pojedynku o złoto przyszło im się mierzyć z Francuzkami.
Pierwsze dwa pojedynki w finałowej batalii wpadły na konto Rosjanek, które prowadziły pięcioma punktami. W kolejnym starciu przy wyniku 2:1 dla Ranvier upadła Martyanova, która potrzebowała dłuższej pomocy medycznej przez problem z nogą. Reprezentantka ROC (Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego) po powrocie nie odczuwała już swoich problemów i zremisowała z Ranvier 4:4. Następnie Korobiejnikowa uporała się z Blaze 6:3 i Rosjanki prowadziły już 20:12.
Reprezentantki ROC od początku wypracowały sobie bezpieczną przewagę i kontrolowały przebieg spotkania. Ostatecznie zwyciężyły 45:34. Dla Inny Dierigłazowej i Łarisy Korobiejnikowej to drugi medal na tych igrzyskach, wcześniej w turnieju indywidualnym pierwsza z nich zdobyła srebro, a druga brąz.
Brązowy medal zdobyły Włoszki, które pewnie pokonały reprezentantki Stanów Zjednoczonych (45:23). Z drugiego medalu na igrzyskach olimpijskich w Tokio nie mogła cieszyć się Lee Kiefer, która wcześniej okazała się najlepsza w turnieju indywidualnym.
Turniej drużynowy kobiet we florecie:
1. ROC (Adelina Zagidullina, Łarisa Korobiejnikowa, Marta Martyanova, Inna Dierigłazowa)
2. Francja (Ysaora Thibus, Anita Blaze, Pauline Ranvier, Astrid Guyart)
3. Włochy (Erica Cipressa, Arianna Errigo, Martina Batini, Alice Volpi)
Przeczytaj także:
Zaskakująca porażka Miedwiediewa. Chaczanow będzie mógł odkuć się za kolegę z reprezentacji
"Biedna" gra mistrzyń Europy. Kapitalna metamorfoza Hiszpanek
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Ryszard Czarnecki spokojny o los Polaków. "Worek medali został rozwiązany"