Maraton mistrzyni olimpijskiej. Trzy sety w meczu Wiktorii Azarenki

PAP/EPA / Na zdjęciu: Belinda Bencić
PAP/EPA / Na zdjęciu: Belinda Bencić

Szwajcarska tenisistka Belinda Bencić ma za sobą trzysetową batalię z Czeszką Karoliną Muchovą. Wiktoria Azarenka nie miała łatwej przeprawy ze Słowenką Tamarą Zidansek w turnieju WTA 1000 w Madrycie.

Wiktoria Azarenka (WTA 17) notuje 11. występ w Madrycie. W 2011 i 2012 roku doszła do finału. Poza tym odpadała z tej imprezy przed ćwierćfinałem. W sobotę była liderka rankingu awansowała do 1/8 finału po zwycięstwie 3:6, 6:1, 6:3 nad Tamarą Zidansek (WTA 24).

W trwającym dwie godziny i 20 minut meczu Azarenka została przełamana trzy razy, a sama wykorzystała sześć z 18 break pointów. Zdobyła 32 z 45 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Dwukrotna mistrzyni Australian Open posłała 22 kończące uderzenia przy 40 niewymuszonych błędach. Zidansek zanotowano 28 piłek wygranych bezpośrednio i 38 pomyłek.

Mistrzyni olimpijska Belinda Bencić (WTA 13) pokonała 6:3, 4:6, 7:5 Karolinę Muchovą (WTA 67) po dwóch godzinach i 45 minutach. Szwajcarka zdobyła 42 z 58 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Odparła 10 z 12 break pointów i wykorzystała trzy z siedmiu okazji na przełamanie. Bencić w Madrycie osiągnęła półfinał w 2019 i ćwierćfinał w 2021 roku.

Marie Bouzkova (WTA 77) na początek odprawiła swoją utytułowaną rodaczkę Karolinę Pliskovą. W II rundzie pokonała 3:6, 7:6(3), 6:1 Dajanę Jastremską (WTA 92). Czeszka obroniła piłkę meczową w 12. gemie drugiego seta. W trwającym dwie godziny i 35 minut meczu wykorzystała pięć z 13 break pointów. Naliczono jej 17 kończących uderzeń przy zaledwie sześciu niewymuszonych błędach. Ukrainka miała 33 piłki wygrane bezpośrednio i 28 pomyłek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!

Jekaterina Aleksandrowa (WTA 45) wygrała 6:4, 7:5 z Nurią Parrizas-Diaz (WTA 52). Mieszkająca w Pradze 27-letnia tenisistka w drugim secie wróciła ze stanu 0:2. W ciągu 91 minut zamieniła na przełamanie cztery z siedmiu szans. Zgarnęła 28 z 33 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Aleksandrowa spotkanie zakończyła z dorobkiem 26 kończących uderzeń przy 35 niewymuszonych błędach. Parrizas-Diaz zanotowano osiem piłek wygranych bezpośrednio i 28 pomyłek.

Amanda Anisimova (WTA 33) zwyciężyła 3:6, 6:3, 6:2 Petrę Martić (WTA 58). W trwającym dwie godziny i minutę meczu Amerykanka zaserwowała siedem asów i wywalczyła 41 z 57 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Zniwelowała pięć z sześciu break pointów i uzyskała trzy przełamania. Anisimova turniej rozpoczęła od wyeliminowania Aryny Sabalenki, mistrzyni madryckiej imprezy sprzed roku. O ćwierćfinał reprezentantka USA zmierzy się z Azarenką.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 6,57 mln dolarów
sobota, 30 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Belinda Bencić (Szwajcaria, 11) - Karolina Muchova (Czechy) 6:3, 4:6, 7:5
Wiktoria Azarenka (15) - Tamara Zidansek (Słowenia) 3:6, 6:1, 6:3
Amanda Anisimova (USA) - Petra Martić (Chorwacja, Q) 3:6, 6:3, 6:2
Marie Bouzkova (Czechy, Q) - Dajana Jastremska (Ukraina, Q) 3:6, 7:6(3), 6:1
Jekaterina Aleksandrowa (Q) - Nuria Parrizas-Diaz (Hiszpania) 6:4, 7:5

Czytaj także:
Szybki koniec trzykrotnej mistrzyni turnieju w Madrycie. Powrót sensacji igrzysk olimpijskich z 2016 roku
Rewanż za dreszczowiec. Alicja Rosolska gra dalej w Madrycie

Komentarze (1)
avatar
k1ngbeer
30.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bencic, która nie jest rewelacyjna wykorzystuje przeciętność innych rywalek ;)