Novak Djoković przerywa milczenie. Pisze o "ciągłej dezinformacji"

PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Novak Djoković

Wciąż jest gorąco wokół Novaka Djokovicia. Ostatnio pojawiły się doniesienia, że Serb podał nieprawdziwe informacje w trakcie wypełniania dokumentów wizowych. Zawodnik odniósł się do tego wątku.

W tym artykule dowiesz się o:

Federalny Sąd Okręgowy w Melbourne podjął decyzję o uchyleniu decyzji władz centralnych o anulowaniu wizy tenisisty. Novak Djoković dzięki temu mógł opuścić hotel imigracyjny. Tenisista w końcu rozpoczął przygotowania do Australian Open.

Kolejne doniesienia nie stawiają go jednak w pozytywnym świetle. "The Guardian" podaje, że Serb zaznaczył w oświadczeniu, że nie podróżował przez 14 dni przed przylotem do Australii.

Problem polega w tym, że w tym czasie był też w Hiszpanii. Podawanie nieprawdziwych informacji to oczywiście przestępstwo, za co tenisista może zostać nawet deportowany.

Djoković postanowił odnieść się do plotek na swój temat. "Chcę odnieść się do ciągłej dezinformacji na temat moich działań i uczestnictwa w grudniowych wydarzeniach poprzedzających mój pozytywny wynik testu PCR na COVID. Jest to dezinformacja, którą należy poprawić, szczególnie w interesie złagodzenia troski społeczności o moją obecność w Australii oraz w celu zajęcia się sprawami, które są bardzo bolesne i dotyczą mojej rodziny. Chcę podkreślić, że bardzo się starałem, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkich i moją zgodność z obowiązującymi testami" - podkreślił na Instagramie.

"Deklaracja podróżna została złożona przez mój zespół w moim imieniu. Mój agent szczerze przeprasza za błąd administracyjny przy zaznaczeniu niewłaściwego pola o mojej poprzedniej podróży przed przyjazdem do Australii. To ludzki błąd i na pewno nie był on celowy. Żyjemy w trudnych czasach, w globalnej pandemii i czasami takie pomyłki mogą się zdarzyć. Dzisiaj mój zespół dostarczył rządowi australijskiemu dodatkowe informacje w celu wyjaśnienia tej sprawy" - dodał sportowiec.

Później podkreślił, że ważne było dla niego to, by wyjaśnić "dezinformację". Jednocześnie zaznaczył, że nie będzie przekazywał kolejnych komentarzy na temat zamieszania wokół niego ze względu na "szacunek dla rządu australijskiego i jego władz oraz obecnego procesu".

"Gra w Australian Open to zawsze zaszczyt i przywilej. Ten turniej jest bardzo lubiany przez graczy, fanów i całą społeczność" - zaznaczył Djoković.

Czytaj także:
Koszmar wiceliderki rankingu trwa
Sensacyjne doniesienia. Djoković wszystkich oszukał?!

ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami

Komentarze (35)
avatar
Witalis
12.01.2022
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
To już drugi rok z rzędu sezon tenisa zaczyna się od cyrku w australijskim buszu prawnym. W końcu cierpliwość władz ATP się wyczerpie i przeniosą ten turniej (im prędzej, tym lepiej) do kraju, Czytaj całość
avatar
Jackhammeronpussy
12.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"(...) ze względu na "szacunek dla rządu australijskiego i jego władz oraz obecnego procesu". Przez to straciłem do niego resztki szacunku jaki wcześniej miałem, "szacunek dla rządu australijsk Czytaj całość
avatar
Adela Rozen
12.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Zajmijcie się lepiej naszymi magistrami co nie oddają pożyczanych pieniędzy... 
avatar
Anna Sar-3
12.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Scigajcie przestepcow i ludzi ktorzy maja na bakier z prawem. A nie scigacie niewinnych pod jakimis glupimi pretekstami, typu ze zaznaczyl w ankiecie nie ten box co potrzeba. To jest chore. 
avatar
steffen
12.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeden "przerywa milczenie" a drugi nie przerywa kasowania postów. Żałosny jesteś, redaktorku. I malutki.