W czwartek Hubert Hurkacz nie marnował czasu na korcie. W ramach I rundy halowego turnieju w Metz pokonał Francuza Lucasa Pouille'a 6:2, 6:3. "Hubi" zbytnio się nie zmęczył, bo jego spotkanie z tenisistą gospodarzy trwało zaledwie 68 minut.
- To był z mojej strony dobry mecz. Lucas to wspaniały zawodnik, gra bardzo agresywnie. Powraca do touru [po kontuzji prawego łokcia - przyp. red.] i mam wielkie nadzieję, że zobaczę go bliżej Top 10, bo ma na to odpowiednią grę - mówił Hurkacz w pomeczowym wywiadzie na korcie.
Pouille to półfinalista Australian Open 2019 i była 10. rakieta globu. Jak nasz tenisista przygotowywał się do tego meczu? - Trenowałem na tym korcie kilka razy i to na pewno mi pomogło. Do tego rozegrałem dwa spotkania w deblu ze swoim przyjacielem Janem Zielińskim. Lubię grać we Francji. Jest tu fajna atmosfera. Wspaniale było grać przed wami. To była świetna zabawa - dodał 13. tenisista świata, który razem z Janem Zielińskim jest już w półfinale debla.
Hurkacz po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału singla zawodów Moselle Open 2021. Na jego drodze stanie w piątek Andy Murray. Ich pojedynek odbędzie się jako drugi w kolejności od godz. 14:00 na korcie centralnym. Miesiąc temu Polak był lepszy od byłego lidera rankingu ATP w II rundzie imprezy ATP Masters 1000 w Cincinnati.
Zobacz także:
Naomi Osaka na rozdrożu. Podjęła decyzję ws. dużego turnieju
Koniec wspaniałej współpracy. "Uczynił mnie lepszą tenisistką i lepszym człowiekiem"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz