Mistrzyni olimpijska na drodze Igi Świątek. Polka zagra o trzeci wielkoszlemowy ćwierćfinał

Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Iga Świątek

W poniedziałek Iga Świątek powalczy o trzeci wielkoszlemowy ćwierćfinał, po Rolandzie Garrosie 2020 i 2021. W US Open Polkę czeka starcie z mistrzynią olimpijską.

W III rundzie US Open Iga Świątek wyeliminowała Anett Kontaveit. Tenisistka z Raszyna po raz drugi w sezonie pokonała Estonkę (wcześniej w Rolandzie Garrosie) i wyrównała na 2-2 bilans ich meczów. W ten sposób Polka jako jedyna w tym roku tenisistka doszła do 1/8 finału wszystkich czterech wielkoszlemowych imprez.

- To całkiem ekscytujące. Jestem z tego dumna. Nie ma znaczenia, jaki będzie mój końcowy wynik, bo wykonaliśmy świetną robotę. Awans do IV rundy każdego turnieju wielkoszlemowego pokazuje, że idę właściwą ścieżką. Cieszę się, że jestem konsekwentna. Ale wiem, że nie byłoby tego bez mojego zespołu - podkreśliła Świątek na konferencji prasowej po meczu z Estonką.

W 1/8 finału Świątek zmierzy się z Belindą Bencić, która w ostatnich tygodniach radzi sobie fantastycznie, ale na początku sezonu miała więcej kiepskich niż dobrych występów. W Melbourne (Grampians Trophy i Australian Open) Szwajcarka wygrała dwa z czterech meczów. Później zaliczyła finał w Adelajdzie, ale w pięciu kolejnych turniejach nie zdołała awansować do ćwierćfinału.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!

- Podczas Australian Open czułam, że nad każdą piłką musiałam rozmyślać, jak i gdzie ją zagrać. Od strony technicznej i pracy nóg było to całkowicie pozbawione tempa. To jest coś, co nazywa się niepewnością. Pewność siebie jest wtedy, gdy wychodzisz na kort i myślisz o tym, gdzie ty będziesz serwować i gdzie będzie posyłać serwisy rywalka. Mniej wtedy myślisz o swojej grze, bo zagrywasz piłki automatycznie. Wtedy możesz skupić się na taktyce, ważniejszych rzeczach - mówiła Bencić na konferencji prasowej po półfinale z Cori Gauff podczas turnieju w Adelajdzie.

Od lutowego Australian Open wiele się zmieniło w grze Szwajcarki, choć nie od razu wszystko funkcjonowało świetnie. W Adelajdzie i Berlinie zanotowała 11. i 12. singlowy finał w głównym cyklu. Poza tym zaliczyła ćwierćfinał w Madrycie. Ostatnie tygodnie to pokaz niewiarygodnej siły Szwajcarki. W Tokio zdobyła dwa medale olimpijskie, złoty w singlu po zwycięstwie nad Czeszką Marketą Vondrousovą oraz srebrny w deblu razem z Viktoriją Golubić. Jedyną próbę przed US Open miała w Cincinnati i doszła do ćwierćfinału. W US Open Bencić bez straty seta odprawiła Holenderkę Arantxę Rus, Włoszkę Martinę Trevisan i Amerykankę Jessicę Pegulę.

Wcześniej Szwajcarka miała dwa sezony z triumfami na zawodowych kortach. Wygrała imprezy w Eastbourne i Toronto (2015) oraz w Dubaju i Moskwie (2019). Najlepsze wielkoszlemowe wyniki osiągnęła właśnie w US Open. W Nowym Jorku debiutowała w 2014 roku i doszła do ćwierćfinału. Pięć lat później na Flushing Meadows awansowała do półfinału. Bencić notuje 25. wielkoszlemowy start. Do IV rundy doszła po raz pierwszy od US Open 2019.

W głównym cyklu Bencić ma bilans singlowych finałów 5-8. W deblu zdobyła dwa tytuły, oba w 2015 roku (Praga z Kateriną Siniakovą, Waszyngton z Kristiną Mladenović). Szwajcarka może się pochwalić 23 zwycięstwami nad tenisistkami z Top 10 rankingu. Osiem z nich odniosła w 2015, a 11 w 2019 roku. Na swoim rozkładzie ma dwie liderki rankingu. Pokonała Serenę Williams (Toronto 2015) i trzy razy Naomi Osakę (Indian Wells, Madryt i US Open 2019).

Bencić nie uniknęła zdrowotnych problemów. W 2017 roku przeszła operację lewego nadgarstka i była nieobecna w zawodowym cyklu przez pięć miesięcy. W tym czasie wypadła z Top 300 rankingu i później powoli odbudowywała swoją pozycję. W lutym ubiegłego roku znalazła się na najwyższym w karierze czwartym miejscu.

Świątek i Bencić zmierzą się po raz drugi. W finale w Adelajdzie tenisistka z Raszyna wygrała 6:2, 6:2. Dla obu będzie to szansa na trzeci wielkoszlemowy ćwierćfinał. Mecz odbędzie się w poniedziałek o godz. 17:00 czasu polskiego. Transmisje z wielkoszlemowego US Open 2021 można oglądać w Eurosporcie 1 i Eurosporcie 2 oraz w usłudze Eurosport Player. Relację tekstową na żywo ze spotkania Polki ze Szwajcarką przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57,5 mln dolarów
poniedziałek, 6 września

IV runda:
Louis Armstrong Stadium, od godz. 17:00 czasu polskiego

Iga Świątek (Polska, 7)bilans: 1-0Belinda Bencić (Szwajcaria, 11)
8 ranking 12
20 wiek 24
176/65 wzrost (cm)/waga (kg) 175/63
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Raszyn miejsce zamieszkania Wollerau
Piotr Sierzputowski trener Ivan Bencić
sezon 2021
31-10 (31-10) bilans roku (główny cykl) 29-15 (29-15)
tytuł w Rzymie najlepszy wynik złoty medal olimpijski w Tokio
3-2 tie breaki 7-1
97 asy 147
1 298 001 zarobki ($) 666 559
kariera
2016 początek 2012
7 (2021) najwyżej w rankingu 4 (2020)
141-41 bilans zawodowy 303-167
3/1 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 5/8
4 234 403 zarobki ($) 8 834 371

Bilans spotkań pomiędzy Igą Świątek a Belindą Bencić (główny cykl):

RokTurniejEtapZwyciężczyniWynik
2021 Adelajda finał Świątek 6:2, 6:2

Czytaj także:
Przebojowa Kanadyjka robi furorę w Nowym Jorku. Aryna Sabalenka wciąż w grze o tytuł
Elina Switolina podcięła skrzydła Simonie Halep. Ukrainka pierwszą ćwierćfinalistką

Komentarze (10)
avatar
1965kris
6.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i zacięło się. U Igi nie widać postępów od zwycięstwa w RG. Została już odczytana, niczym nowym nie zaskakuje. Zaczyna to wyglądać na opadanie w przeciętność. 
avatar
Tom.
6.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
już któryś raz z rzędu czytam, że Iga podkreśla, że "ma całkowite zaufanie do trenera". Czyżby ktoś z jej otoczenia, albo z przeprowadzających wywiad miał co do tego wątpliwości? ;) Coś takiego Czytaj całość
avatar
Sandokan-antyszopenhaimer
6.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie płacz i zgrzytanie zębów. 
avatar
Tom.
6.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Edit oczywiście 2021 a nie 2019. Iga zarobiła W TYM ROKU połowę punktów pprównując do poprzedniego. A mamy o 1 szlem więcej. 
avatar
Tom.
6.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hmmm no pewno że można tak zdefiniować, czy się idzie do przodu w statystyce WS. Z drugiej strony można również popatrzyć na punkty, a tych jest do tej pory za wyniki w czterech WS: 240x3 430=1 Czytaj całość