Julia Putincewa została poddana próbie. Danielle Collins zatrzymała Argentynkę

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Julia Putincewa
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Julia Putincewa

Kazaszka Julia Putincewa przetrwała napór ukraińskiej tenisistki i awansowała do kolejnej rundy turnieju WTA 250 w Budapeszcie. Bez straty seta pozostaje Amerykanka Danielle Collins.

W piątek w Budapeszcie Julia Putincewa (WTA 42) miała trudną przeprawę. Najwyżej rozstawiona tenisistka zwyciężyła 6:7(4), 6:0, 7:5 Katerynę Kozłową (WTA 154). W pierwszym secie Kazaszka z 1:4 doprowadziła do tie breaka. W nim prowadziła 2-0, ale straciła siedem z dziewięciu kolejnych punktów. W drugiej partii Putincewa nie oddała Ukraince nawet gema, a w trzeciej wróciła ze stanu 1:3.

W trwającym dwie godziny i 37 minut meczu Kazaszka wykorzystała siedem z 10 break pointów. Kolejną jej rywalką będzie Dalma Galfi (WTA 176), która pokonała 6:4, 6:2 Olgę Danilović (WTA 164). W ciągu 97 minut Węgierka zdobyła 23 z 32 punktów przy drugim podaniu rywalki. Na przełamanie zamieniła pięć z 15 szans.

Danielle Collins (WTA 49) w 88 minut wygrała 6:1, 6:4 z Paulą Ormaechea (WTA 255). Amerykanka wykorzystała pięć z ośmiu break pointów. Zdobyła o 13 punktów więcej od Argentynki (69-56).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak spędza wakacje dziewczyna Ronaldo

Anhelina Kalinina (WTA 95) wróciła z 1:3 w pierwszym secie i pokonała 6:4, 6:4 Pannę Udvardy (WTA 204). W ciągu godziny i 54 minut Węgierka popełniła sześć podwójnych błędów i zdobyła tylko 18 z 42 punktów przy swoim drugim podaniu. Ukrainka uzyskała cztery przełamania.

Hungarian Grand Prix, Budapeszt (Węgry)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 235,24 tys. dolarów
piątek, 16 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Julia Putincewa (Kazachstan, 1) - Kateryna Kozłowa (Ukraina) 6:7(4), 6:0, 7:5
Danielle Collins (USA, 2) - Paula Ormaechea (Argentyna, Q) 6:1, 6:4
Anhelina Kalinina (Ukraina) - Panna Udvardy (Węgry, WC) 6:4, 6:4
Dalma Galfi (Węgry, WC) - Olga Danilović (Serbia, Q) 6:4, 6:2

Zobacz także:
Organizatorzy turnieju w Gdyni przyznali dzikie karty. Wśród nagrodzonych pięć Polek
Była dziewiąta rakieta świata zakończyła karierę. "18 pięknych lat, podczas których poświęciłam się tobie"

Komentarze (0)