Koncert Igi Świątek i Bethanie Mattek-Sands. Szanse na tytuł rosną

Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek i Bethanie Mattek-Sands rozegrały we wtorek kapitalny mecz. Polka i Amerykanka nie dały rywalkom szans i dzielą je już tylko dwa wygrane mecze od triumfu w Rolandzie Garrosie 2021.

Jesienią ubiegłego roku Iga Świątek w Paryżu triumfowała w singlu i zaliczyła półfinał w deblu. Teraz również idzie jak burza. W poniedziałek awansowała do ćwierćfinału w grze pojedynczej, a we wtorek zameldowała się w półfinale podwójnej. Polka i Amerykanka Bethanie Mattek-Sands w kapitalnym stylu pokonały 6:3, 6:2 Chorwatkę Dariję Jurak i Słowenkę Andreję Klepac.

Pierwsze przełamanie nastąpiło już w drugim gemie. Uzyskała je Świątek, która pewnie zakończyła akcję przy siatce. Następnie przy podaniu Mattek-Sands było trochę walki, ale wynik 3:0 pojawił się na tablicy. Szybko uzyskana przewaga tylko dodała im siły mentalnej, która i tak była wielka po dreszczowcu z poprzedniej rundy.

Tenisistki bardzo dobrze się uzupełniały. Świątek świetnie returnowała i wiodła prym na linii końcowej. Mattek-Sands imponowała refleksem przy siatce, zaskakiwała rywalki zmianami rytmu, umiejętnym mieszaniem siły i finezji. Polka i Amerykanka nie pozwoliły rywalkom na odrobienie straty. Pierwszą piłkę setową miały w ósmym gemie po podwójnym błędzie Jurak. Zmarnowała ją zepsutym returnem Mattek-Sands, która po chwili przy 5:3 przy drugim setbolu posłała dobry smecz i Klepac nie znalazła na niego odpowiedzi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jest moc. Nietypowy trening Wildera

W II partii Świątek i Mattek-Sands również dominowały, siejąc popłoch w każdej strefie kortu. Wywierały na rywalkach dużą presję kąśliwymi returnami. Ponownie ciśnienia nie wytrzymała Jurak, która przy 1:1 oddała podanie podwójnym błędem. Po chwili Amerykanka zdała test z siły mentalnej i podwyższyła na 3:1 po odparciu dwóch break pointów.

Rywalkom kończyły się pomysły na agresywne, wszystko widzące, nieodpuszczające żadnej piłki Świątek i Mattek-Sands. Trochę szczęśliwe zagranie z pomocą taśmy przyniosło im przełamanie na 4:1. Jurak robiła co mogła przy siatce, ale w grze Klepac było dużo niezdecydowania. Polka i Amerykanka nie pozwoliły sobie na najmniejszą chwilę dekoncentracji. Przy 5:2 Mattek-Sands kapitalnym krosem forhendowym uzyskała piłkę meczową. Wykorzystała ją agresywną odpowiedzią na return Klepac.

W trwającym 86 minut meczu Jurak i Klepac popełniły sześć podwójnych błędów i zdobyły tylko dziewięć z 20 punktów przy swoim drugim podaniu. Świątek i Mattek-Sands zgarnęły 30 z 42 piłek przy własnym pierwszym serwisie. Polka i Amerykanka obroniły dwa break pointy i wykorzystały trzy z sześciu szans na przełamanie.

Świątek po raz drugi z rzędu wystąpi w półfinale debla w Paryżu. Jesienią ubiegłego roku Polkę i Amerykankę Nicole Melichar zatrzymały Alexa Guarachi i Desirae Krawczyk. Mattek-Sands w najlepszej czwórce wielkoszlemowej imprezy w grze podwójnej znalazła się po raz siódmy. Bilans jej dotychczasowych półfinałów to 5-1. Pozostaje w grze o trzeci triumf w stolicy Francji (2015 i 2017). W swoim dorobku ma pięć wielkoszlemowych tytułów i wszystkie zdobyła razem z Lucie Safarovą.

Rywalki w półfinale Świątek i Mattek-Sands poznają w środę. Będą nimi Rumunka Irina-Camelia Begu i Argentynka Nadia Podoroska lub Chorwatka Petra Martić i Amerykanka Shelby Rogers.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 34,367 mln euro
wtorek, 8 czerwca

ćwierćfinał gry podwójnej kobiet:

Bethanie Mattek-Sands (USA, 14) / Iga Świątek (Polska, 14) - Darija Jurak (Chorwacja, 11) / Andreja Klepac (Słowenia, 11) 6:3, 6:2

Czytaj także:
Rywalka dwoiła się i troiła, ale Iga Świątek zagrała jak prawdziwa mistrzyni. Polka zakończyła marsz Ukrainki
Sofia Kenin nie powtórzy wyniku z ubiegłego roku. Urodzaj debiutantek w ćwierćfinale

Źródło artykułu: