Drugi występ Novaka Djokovicia w turnieju ATP w Wiedniu nie był tak udany jak pierwszy, w sezonie 2007, gdy zdobył tytuł. Z tegoroczną edycją imprezy Erste Bank Open Serb pożegnał się w ćwierćfinale. W piątek niespodziewanie przegrał 2:6, 1:6 z Lorenzo Sonego.
- On zdmuchnął mnie z kortu. To wszystko - mówił Djoković podczas konferencji prasowej, cytowany przez atptour.com. - Był lepszy ode mnie w każdym fragmencie meczu. To był mój bardzo zły występ, a jego - niesamowity. Zdecydowanie zasłużył na ten wynik.
Z tak nisko notowanym tenisistą jak aktualnie 42. w rankingu Sonego Djoković nie przegrał od maja 2018 roku, gdy w ćwierćfinale Rolanda Garrosa uległ wówczas 72. w klasyfikacji singlistów innemu Włochowi, Marco Cecchinato.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
Piątkowy wynik to także dla Serba wyrównanie najwyższej w karierze porażki na poziomie głównego cyklu. Poprzednią tak wysoką przegraną poniósł w styczniu 2005 roku, kiedy to w I rundzie Australian Open uległ 0:6, 2:6, 1:6 Maratowi Safinowi.
- Przyjechałem tutaj z zamiarem zdobycia jak największej liczby punktów i zapewnienia sobie pozycji lidera rankingu na koniec roku. Mimo tego wyniku, idę do przodu i czekam na kolejne występy - powiedział.
33-latek z Belgradu w tym roku wystąpi jeszcze w jednym turnieju - kończących sezon Finałach ATP Tour, które w dniach 15-22 listopada zostaną rozegrane w hali O2 Arena w Londynie.
- Nie mogę się doczekać. To ostatni turniej roku i dołożę starań, aby jak najlepiej się przygotować i spróbować zdobyć tytuł. Będzie tam ośmiu najlepszych tenisistów sezonu. Po Wielkich Szlemach to najtrudniejszy turniej w rozgrywkach. Cieszę się, że jestem zdrowy i mam nadzieję, że uda mi się dobrze zakończyć w Londynie - podkreślił.