Roland Garros. Amerykańscy dziennikarze o Idze Świątek: Potencjał w jej osobowości jest tak oczywisty, jak w jej grze

PAP/EPA / JULIEN DE ROSA / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / JULIEN DE ROSA / Na zdjęciu: Iga Świątek

"W finale zrobiła to samo, co przez ostatnie dwa tygodnie: wytrąciła rywalce rakietę z ręki". "Zdumiewający występ", "jedyny raz zawahała się już po meczu" - tak o sukcesie Igi Świątek w Roland Garros 2020 piszą amerykańscy znawcy tenisa.

"Pokazała opanowanie weteranki i uderzenia mistrzyni" - chwali Polkę amerykańska agencja prasowa Associated Press na początku swojego sprawozdania z finału. Potem opisuje reakcję Świątek na pierwszy w karierze wielkoszlemowy tytuł.

"Po swoim ostatnim wygrywającym forehandzie, zakryła ręką usta, kucnęła i potrząsnęła głową. Trudno w to uwierzyć? Może. W końcu to był dopiero jej siódmy występ w Wielkim Szlemie, w którym nigdy wcześniej nie przeszła czwartej rundy. Jednak sposób, w jaki grała przez ostatnie dwa tygodnie, zmniejsza skalę tej niespodzianki" - uważa AP. Argumentuje, że 19-latka z Raszyna jest pierwszą zawodniczką od 2007 roku, która przeszła przez cały paryski turniej bez straty seta. Ostatnią, która tego dokonała, była Justine Henin.

"Tennis Now": Tylko jeden moment zawahania

Serwis "Tennis Now" Świątek przez French Open 2020 przetoczyła się jak walec. "Jej występ w Paryżu był zdumiewający. Szturmem wzięła sześć kolejnych meczów i przeszła do historii jako pierwsza polska mistrzyni Wielkiego Szlema. Została najmłodszą triumfatorką takiego turnieju od 28 lat, gdy w Roland Garros triumfowała Monica Seles".

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek większym talentem niż Agnieszka Radwańska? "Taka dziewczyna trafia się raz na milion"

"Wygrywanie Wielkich Szlemów jest trudne, ale Świątek sprawiła, że wydaje się to łatwizną" - ocenia "Tennis Now". "Grała z dziewiczą siłą, miała 25 wygrywających uderzeń, wykorzystała sześć z dziewięciu break pointów i wygrała 16 z ostatnich 19 akcji meczu".

Fachowy serwis internetowy także poświęca część swojej relacji na opisanie zachowania Polki po zakończeniu meczu. "Wspięła się na trybuny, żeby świętować z trenerem i rodziną. A potem przytuliła błyszczące srebrne trofeum jakby było jej starym przyjacielem". Zdaniem "Tennis Now" jedynym momentem, w którym polska "nastoletnia królowa" się zawahała, był ten "gdy próbowała znaleźć właściwe słowa do opisania swoich emocji".

Tennis.com: Pokaz siły, dokładności i opanowania

"W finale Rolanda Garrosa Iga Świątek zrobiła Sofii Kenin to, co robiła swoim rywalom przez ostatnie dwa tygodnie: wytrąciła jej rakietę z ręki" - obrazowo opisują sukces Polki dziennikarze Tennis.com Steve Tignor i Joel Drucker, którzy dzielą się swoimi wrażeniami z meczu i całego kobiecego turnieju w zapomnianej przez media formie wymiany korespondencji.

"To był wspaniały pokaz siły, dokładności, świetnego poruszania się po korcie i opanowania ze strony Igi Świątek. Co za sposób na wygranie pierwszego tytułu WTA w karierze. Jej występ przypomniał mi 19-letniego Pete'a Samprasa, spokojnie i fachowo wygrywającego US Open 1990" - zaczyna Drucker.

Jego zdaniem kobiecy tenis przeżywa świetny czas, ponieważ w światowej czołówce jest wiele zawodniczek z dużymi umiejętnościami i o zróżnicowanych stylach gry. "Czekam z niecierpliwością na zacięte pojedynki Świątek z takimi gwiazdami cyklu, jak mocno bijąca Naomi Osaka, zwinna Ashleigh Barty, legendarna Serena Williams, odrodzona Wiktoria Azarenka, wytrwała Simona Halep czy wszechstronna Bianca Andreescu".

Dziennikarz Tennis.com kończy swój wywód pytaniem do Tignora: "A co tobie rzuciło się w oczy w meczu Świątek - Kenin?". Ten odpowiada: "Czekałem, czekałem i czekałem, aż Świątek, żółtodziób na tym poziomie, straci nerwy, albo aż cwana Kenin znajdzie sposób, żeby rozbroić złamać Polką. Ani jedno ani drugie się nie wydarzyło".

Osobowość godna uwagi

Tignor zgadza się, że triumf Świątek w Paryżu miał "samprasjańską" jakość. "Pete też nie pozwalał rywalom grać swojej gry. Robił to przede wszystkim serwisem. Świątek - swoimi potężnymi uderzeniami". "Dominujący styl, w jakim Świątek wygrała, każde mi myśleć, że jest zawodniczką, która wygra przynajmniej pięć wielkich turniejów. Z pewnością warto będzie obserwować, jak dojrzewa i zmienia się jako osoba. Potencjał w jej osobowości jest tak oczywisty, jak w jej grze" - podkreśla Tignor.

Drugi z autorów Tennis.com uważa, że wygrana polskiej zawodniczki jest ważna dla kobiecego touru także z powodu osobowości Igi. "Ma swoje zainteresowania, chce dowiedzieć się o świecie ile tylko może. Wiemy o jej słabości do 'Welcome to the Jungle', ale mi podoba się gdy mówi, że słucha nawet jazzu".

Czytaj także:
Legendy żeńskiego tenisa gratulują Idze Świątek. "Uwielbiam oglądać jak grasz!"
Roland Garros. Iga Świątek nie będzie hucznie świętować wygranej. "Na Pola Elizejskie nie ruszymy

Źródło artykułu: