Novak Djoković w niecodziennych okolicznościach odpadł z US Open 2020. W czasie niedzielnego meczu IV rundy z Pablo Carreno Serb trafił piłką arbiter liniową. Za to zachowanie został zdyskwalifikowany przez sędziów turnieju.
Decyzja o dyskwalifikacji odbiła się głośnym echem w ojczyźnie aktualnego lidera rankingu ATP. Czołowe media w Serbii są zgodne - ich idol został potraktowany niesprawiedliwie.
"Novosti", największy serbski dziennik, pisze o "szoku". "Haniebna decyzja poczyniona najlepszemu tenisiście świata" - czytamy w relacji ze spotkania. Dziennikarze nie mogą zrozumieć, dlaczego ktoś o takiej renomie jak Djoković został tak surowo ukarany. "Nie miał zamiaru tego zrobić. To tak, jakby nie był najlepszym tenisistą świata. Nie zasłużył na takie potraktowanie".
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność
Jeszcze ostrzej decyzję sędziów ocenił "Blic", który krzyczy w tytule: "Skandal podczas US Open. Novak zdyskwalifikowany. Djoković przypadkowo uderzył piłką w arbiter"
"Blic" również podkreślił fakt, że Djoković nie miał intencji, by zrobić krzywdę sędzi. "Po stracie serwisu serbski tenisista posłał za siebie piłkę, która uderzyła arbiter. Był zdenerwowany, ale nie było agresji ani zamiaru" - czytamy w treści, a autor zaznaczył, że "kobieta upadła i zaczęła walczyć o oddech, a Novak natychmiast do niej podbiegł, by udzielić jej pomocy".
Bardziej analitycznie do sprawy podszedł Sasa Ozmo, najbardziej ceniony serbski dziennikarz zajmujący się tenisem. "Novak był absolutnym faworytem US Open, ale jednym nieostrożnym ruchem przewrócił wszystko w ułamku sekundy" - napisał Ozmo na portalu sportklub.rs.
"Było dużo większych wybuchów złości, po których nie było dyskwalifikacji. A Djoković został ukarany za nieostrożne zachowanie. Nie miał zamiaru nikogo skrzywdzić, nawet nie patrzył w tamtą stronę. Ale reguły są nieubłagane - nie liczy się zamiar, ale efekt końcowy" - ocenił Ozmo, przypominając też sytuację z Roland Garros 2016, kiedy to podczas meczu z Tomasem Berdychem rzucona przez Djokovicia rakieta przeleciała tuż obok sędziego liniowego. Wówczas Serb miał szczęście i uniknął dyskwalifikacji. W niedzielę już nie.
US Open: Novak Djoković uderzył się w pierś. Serb przeprosił arbiter i kibiców