W piątek minister zdrowia Włoch podpisał rozporządzenie, na mocy którego obowiązkową 14-dniową kwarantanną zostały objęte osoby przyjeżdżające do kraju z Bułgarii i Rumunii. To oznaczało, że pod znakiem zapytania stanął występ Simony Halep w Palermo Open. Dyrektor Oliviero Palma napisał w tej sprawie pismo do rządu, ale Rumunka ostatecznie zrezygnowała ze startu.
"Biorąc pod uwagę niedawny wzrost liczby przypadków Covid19 w Rumunii i moje obawy związane z międzynarodowymi podróżami lotniczymi w tym czasie, podjęłam trudną decyzję o wycofaniu się z Palermo. Chciałabym podziękować dyrektorowi turnieju i włoskiemu ministerstwu zdrowia za wszystkie wysiłki w moim imieniu" - napisała Halep w oświadczeniu na Twitterze.
Decyzja dwukrotnej mistrzyni wielkoszlemowej zabolała organizatorów Palermo Open. Dyrektor zawodów stwierdził w oświadczeniu, że wszystko wskazywało na to, że tenisistki nie będą musiały przechodzić kwarantanny. Palma wyznał przy tym, że to menedżerka Halep "zniweczyła ich starania". - Jesteśmy bardzo rozgoryczeni i rozczarowani - dodał.
Teraz organizatorzy będą się starali zaprosić na turniej notowaną na trzeciej pozycji w rankingu WTA Karolinę Pliskovą. Czeszka zgodzi się przyjechać na Sycylię, jeśli wcześniej otrzyma ewentualną decyzję o odwołaniu US Open. Informacja w tej sprawie powinna być znana w najbliższych dniach. Jeśli tak się nie stanie, Włosi będą chcieli zaoferować dziką kartę innej tenisistce z Top 10.
Given the recent rise in Covid19 cases in Romania and my anxieties around international air travel at this time, I have made the tough decision to withdraw from Palermo. I want to thank the tournament director and the Italian ministry of health for all efforts on my behalf
— Simona Halep (@Simona_Halep) July 26, 2020
Czytaj także:
Diego Schwartzman krytycznie o ATP
Miedwiediew: W meczu tenisowym musisz złamać rywala psychicznie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie