Hubert Hurkacz ma za sobą najtrudniejszy mecz w turnieju ATP w Estoril. W sobotę Polak musiał rozegrać trzy sety, spędził na korcie dwie godziny, ale ostatecznie pokonał 6:3, 3:6, 6:3 Cristiana Garina w półfinale.
Tym samym 27-latek z Wrocławia pierwszy raz w karierze awansował do finału imprezy rozgrywanej na mączce. - Co za niespodzianka - odniósł się do swojego sukcesu, cytowany przez atptour.com.
- To zdecydowanie wspaniały tydzień. Mecz z Cristianem był naprawdę trudny. On jest świetnym przeciwnikiem, więc było kilka niełatwych momentów, ale cieszyłem się wsparciem kibiców - dodał.
W finale, w niedzielę o godz. 16:30 naszego czasu, Hurkacz zmierzy się z Pedro Martinezem. Z Hiszpanem w głównym cyklu grał dotychczas dwukrotnie (w 2022 roku w Monte Carlo i w 2023 w Australian Open) i oba spotkania wygrał.
Dla Polaka będzie to łącznie dziesiąty finał w głównym cyklu męskich rozgrywek. Jeśli zwycięży, zdobędzie ósmy tytuł, a pierwszy w obecnym sezonie.
Sensacyjny rywal Huberta Hurkacza w finale. Pokonał głównego faworyta
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!