Z powodu kontuzji łokcia Kei Nishikori pauzuje od września ubiegłego roku. Japończyk chciał wrócić do tenisa w ten weekend, by pomóc narodowej reprezentacji w spotkaniu o awans do turnieju finałowego Pucharu Davisa przeciw Ekwadorowi, lecz uznał, że nie jest gotowy.
Nishikori jednak czuje się coraz lepiej i zbliża się do powrotu do rozgrywek. Podczas spotkania z dziennikarzami w Miki, gdzie odbywa się mecz Japonii z Ekwadorem, wyjawił, że zamierza wystąpić w startującym 23 marca turnieju ATP Masters 1000 w Miami.
- Wszystko idzie dobrze. Jestem pewien, że niedługo wrócę. W ten weekend jeszcze nie mogłem zagrać, ale mam nadzieję, że wystąpię w tym miesiącu w Miami. Jeśli nie, to chcę wrócić na sezon gry na kortach ziemnych - powiedział, cytowany przez portal daviscup.com.
- Mój łokieć jest w porządku, ale moje ciało nie jest jeszcze gotowe i potrzebuje wzmocnienia. Długo pauzuję i będę zaczynał od zera. To przykre, że nie wystąpiłem w Australian Open i w Pucharze Davisa, ale nadchodzą kolejne wielkie turnieje - dodał 30-latek z Shimane, niegdyś czwarty, a obecnie 31. tenisista świata.
Sezon 2020 ostatnim w karierze Serhija Stachowskiego. "Wyniki nie dają mi satysfakcji"
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kamerzysta ucierpiał przez Urszulę Radwańską