Z uwagi na pogodę i fantastyczną atmosferę na trybunach Australian Open nazywanym jest "Radosnym Szlemem". Jednak w poniedziałek na obiektach w Melbourne Park dominowało przygnębienie i niedowierzanie. Uczestnicy turnieju przeżywali tragiczną śmierć Kobe'ego Bryanta. Amerykański koszykarz był wzorem i inspiracją dla wielu osób ze świata tenisa.
Nick Kyrgios, ogromny fan koszykówki, wyszedł na mecz z Rafaelem Nadalem w koszulce Bryanta, a w oczach miał łzy. Z kolei Nadal w trakcie pomeczowego wywiadu założył czapkę z logiem Los Angeles Lakers, zespołu Amerykanina. - Obudziłem się rano i dowiedziałem się o tej strasznej wiadomości. To bardzo smutne. On był jednym z najlepszych sportowców w historii. Nie spędziłem z nim wiele czasu, ale kiedyś go spotkałem. Mam też przyjaciela, który z nim grał, i mówił mi, że on zawsze chciał więcej i podnosił swój poziom - powiedział w rozmowie z Johnem McEnroe'em Hiszpan, który wcześniej napisał też na Twitterze: "Obudziłem się dziś rano z okropną wiadomością o tragicznej śmierci jednego z największych sportowców świata. Jestem zszokowany."
Głęboko poruszony śmiercią Bryanta był również Novak Djoković. "Moje serce opłakuje tę wiadomość. Kobe był dla mnie wspaniałym mentorem i przyjacielem. Ty i Twoja córka będziecie żyć wiecznie w naszych sercach. Nie ma wystarczających słów, by opisać moje najgłębsze współczucie dla Bryantów i wszystkich rodzin cierpiących z powodu tej tragedii - napisał Serb na Twitterze.
My heart truly mourns over the news today. Kobe was a great mentor and friend to me. You and your daughter will live forever in our hearts. There are not enough words to express my deepest sympathies to the Bryants and every family suffering from this tragedy. RIP my friend pic.twitter.com/VRmgaOaITT
— Novak Djokovic (@DjokerNole) January 27, 2020
ZOBACZ WIDEO Cały świat żegna Kobego Bryanta. "Gdyby odciąć mu jedno z ramion, to wypłynęłaby z niego czerwono-czarna krew"
Koszykarz był ważna postacią w życiu Djokovicia. Jeszcze w sobotę w rozmowie z ESPN wspominał, jak Bryant wspierał go w czasie rekonwalescencji po kontuzji łokcia. - Był jednym z moich mentorów. Kiedy miałem kontuzję i walczyłem, by mentalnie poradzić sobie z tym wszystkim, co mi się przydarzyło - spadkiem w rankingu, a następnie próbie wspięcia się na wyższy poziom - on był jednym z tych, którzy dali mi najcenniejsze wskazówki, by wierzyć w siebie i w proces powrotu - mówił przed dwoma dniami.
Niemal cała społeczność tenisa pożegnała Bryanta wpisem w mediach społecznościowych. "Nigdy nie zapomnę twojej hojności i czasu, który poświęciłeś w niektórych z moich najtrudniejszych chwil. Jestem na zawsze wdzięczna. Moje serce jest z Tobą i Twoją rodziną - napisała Maria Szarapowa. "Jeden z największych sportowców mojego życia" - wyjawiła Karolina Pliskova. "Pozostaniesz moim wielkim bratem, mentorem i inspiracją. Kocham Cię" - spuentowała swój piękny list do Bryanta Naomi Osaka. "Obudziłem się z tą strasznie smutną wiadomość. Zbyt młody. Najgłębsze kondolencje dla rodziny i przyjaciół tej legendy sportu" - napisał wybitny Rod Laver. Z kolei Cori Gauff zadedykowała koszykarzowi awans do ćwierćfinału debla.
Kobe Bryant zginął w niedzielę w katastrofie śmigłowca. Miał 41 lat.