Wakulenko, która w zawodach była rozstawiona z numerem 32, uległa Jelenie Wiesninie z Rosji w trzech setach. Reprezentantka Ukrainy przegrała pierwszego i trzeciego seta minimalnie - po 4:6. W drugim pokonała Wiesninę wyraźnie - 6:1.
Zdecydowanie bardziej zacięte było spotkanie rozstawionego z numerem 11 Tommy'ego Robredo. Hiszpan walczył z Niemcem Mischą Zverevem przez równe 4 godziny. Spotkanie rozpoczęło się od sensacyjnego prowadzenia reprezentanta Niemiec 2:0 (6:4, 6:2). Kiedy wydawało się, że spotkanie może zakończyć się trzysetowym zwycięstwem Niemca, Robredo udowodnił, że nie bez przyczyny jest 11. zawodnikiem na świecie. Najpierw zdecydowanie wygrał tie-breaka, a później zwyciężył 6:4 i 7:5.
Zacięte spotkanie rozegrała też Amerykanka Lindsay Davenport, która była bliska przegranej z Włoszką Sarą Errani. Ostatecznie zwyciężczyni turnieju sprzed ośmiu lat i była liderka rankingu WTA wygrała 6:2, 3:6, 7:5
Wyniki:
Mężczyźni:
Tommy Robredo (Hiszpania, 11) - Mischa Zverev (Niemcy) 4:6, 2:6, 7:6 (2), 6:4, 7:5
Kobiety:
Jelena Wiesnina (Rosja) - Julia Wakulenko (Ukraina, 32) 6:4, 1:6, 6:4
Lindsay Davenport (USA) - Sara Errani (Włochy) 6:2, 3:6, 7:5
