Iga Świątek skomentowała mecz z Simoną Halep. "Będę z niego czerpać naukę"

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek

- Zapamiętam ten mecz. Będę z niego czerpać naukę, nawet pomimo tego, że trwał 40 minut - mówiła Iga Świątek po porażce z Simoną Halep w 1/8 finału wielkoszlemowego Roland Garros 2019.

W 1/8 finału Roland Garros 2019 Iga Świątek przegrała 1:6, 0:6 z Simoną Halep. - Moja głowa nie była ze mną podczas tego meczu - mówiła na konferencji prasowej, cytowana przez portal wtatour.com. - Czułam się tak, jakbym niczego nie kontrolowała. Ale myślę, że to dlatego, iż był to mój pierwszy raz na korcie Philippe'a Chatriera. Sądzę, że kolejny powinien być lepszy.

- Gra z kimś takim jak Simona a oglądanie jej w telewizji to różnica - kontynuowała. - Po raz pierwszy mogłam poczuć jej tenis. Najbardziej zaskoczyła mnie jej zdolność do zagrywania w kierunku, którego się nie spodziewałam. Czułam, że ona uderzy po krosie, a tymczasem zagrywała wzdłuż linii i ja nie byłam na to przygotowana.

Z ust Polki często padały słowa "lekcja" i "nauka". - To dla mnie dobre doświadczenie. Zapamiętam ten mecz. Będę z niego czerpać naukę, nawet pomimo tego, że trwał 40 minut. Myślę, że pod względem psychicznym nie byłam gotowa do walki. Wszystko było inne. Gra z tenisistką, którą oglądałaś jako dziecko w telewizji, jest nieco dziwna. Ale cóż, jeśli chcę występować na takim poziomie i grać w IV rundzie turnieju wielkoszlemowego, muszę się tego nauczyć. Jestem jeszcze młoda i będę miała wiele okazji do nauki. To był mój pierwszy tak wielki mecz, ale czekają mnie kolejne i każdy będzie dla mnie lekcją.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS o kontrowersyjnych słowach Michała Kubiaka. "Zostało wszczęte dochodzenie. To była jawna prowokacja"

Zobacz także - Roland Garros: światowe media o porażce Igi Świątek. "sen zamienił się w koszmar"

W swoim debiutanckim występie w Rolandzie Garrosie warszawianka wygrała trzy mecze i została trzecią w historii Polką, która doszła do 1/8 finału tego turnieju. - Podczas każdego meczu czegoś się uczyłam - przyznała Świątek. - W I rundzie musiałam walczyć ze stresem. W drugim meczu zagrałam bardzo dobrze i byłam zadowolona, że byłam w stanie utrzymać najwyższy poziom koncentracji i gry przez większość spotkania. To było dla mnie coś nowego i zarazem dobre doświadczenie. A w III rundzie musiałam wrócić po przegranym 0:6 pierwszym secie, więc to także było dla mnie niesamowite. I chociaż z Halep przegrałam, to też była lekcja. Dlatego każdy mecz był ważny i jestem zadowolona z turnieju.

Po występie w Paryżu Świątek wraca do Polski i znów czeka ją nauka. Tyle że szkolna. - Muszę zaliczyć sześć sprawdzianów i kończę ten rok szkolny - powiedziała.

Komentarze (8)
avatar
Radva Ninja
4.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Osaka też przegrała w 2018 na mączce z Simoną 6:1, 6:0, a potem... wszyscy wiemy - zdobyła dwa szlemy pod rząd ;)
Iga nie ma takiego doświadczenia jak jej równolatki z pierwszej setki, nie otrz
Czytaj całość
avatar
Tom.
4.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo Iga! Prawidłowe podejście! Rób swoje, zbieraj doświadczenia i nie przejmuj się przede wszystkim nadmiernymi oczekiwaniami kibiców. To fajnie, że jesteś! :) 
avatar
margota
4.06.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Fakt faktem, że głowa została w szatni i mam wrażenie, że tam najpierw rozegrało się spotkanie. Strach ..... to zły sprzymierzeniec.
Szacun dla Igi za jej wypowiedzi po przegranym meczu. Wedłu
Czytaj całość
avatar
Queen Marusia
3.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No i dobrze,do przodu.
W tym meczu nawet ACDC i Thunderstruck nie pomogl.Simka to Simka.