W 1/8 finału Roland Garros 2019 Iga Świątek przegrała 1:6, 0:6 z Simoną Halep. - Moja głowa nie była ze mną podczas tego meczu - mówiła na konferencji prasowej, cytowana przez portal wtatour.com. - Czułam się tak, jakbym niczego nie kontrolowała. Ale myślę, że to dlatego, iż był to mój pierwszy raz na korcie Philippe'a Chatriera. Sądzę, że kolejny powinien być lepszy.
- Gra z kimś takim jak Simona a oglądanie jej w telewizji to różnica - kontynuowała. - Po raz pierwszy mogłam poczuć jej tenis. Najbardziej zaskoczyła mnie jej zdolność do zagrywania w kierunku, którego się nie spodziewałam. Czułam, że ona uderzy po krosie, a tymczasem zagrywała wzdłuż linii i ja nie byłam na to przygotowana.
Z ust Polki często padały słowa "lekcja" i "nauka". - To dla mnie dobre doświadczenie. Zapamiętam ten mecz. Będę z niego czerpać naukę, nawet pomimo tego, że trwał 40 minut. Myślę, że pod względem psychicznym nie byłam gotowa do walki. Wszystko było inne. Gra z tenisistką, którą oglądałaś jako dziecko w telewizji, jest nieco dziwna. Ale cóż, jeśli chcę występować na takim poziomie i grać w IV rundzie turnieju wielkoszlemowego, muszę się tego nauczyć. Jestem jeszcze młoda i będę miała wiele okazji do nauki. To był mój pierwszy tak wielki mecz, ale czekają mnie kolejne i każdy będzie dla mnie lekcją.
ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS o kontrowersyjnych słowach Michała Kubiaka. "Zostało wszczęte dochodzenie. To była jawna prowokacja"
Zobacz także - Roland Garros: światowe media o porażce Igi Świątek. "sen zamienił się w koszmar"
W swoim debiutanckim występie w Rolandzie Garrosie warszawianka wygrała trzy mecze i została trzecią w historii Polką, która doszła do 1/8 finału tego turnieju. - Podczas każdego meczu czegoś się uczyłam - przyznała Świątek. - W I rundzie musiałam walczyć ze stresem. W drugim meczu zagrałam bardzo dobrze i byłam zadowolona, że byłam w stanie utrzymać najwyższy poziom koncentracji i gry przez większość spotkania. To było dla mnie coś nowego i zarazem dobre doświadczenie. A w III rundzie musiałam wrócić po przegranym 0:6 pierwszym secie, więc to także było dla mnie niesamowite. I chociaż z Halep przegrałam, to też była lekcja. Dlatego każdy mecz był ważny i jestem zadowolona z turnieju.
Po występie w Paryżu Świątek wraca do Polski i znów czeka ją nauka. Tyle że szkolna. - Muszę zaliczyć sześć sprawdzianów i kończę ten rok szkolny - powiedziała.
Iga nie ma takiego doświadczenia jak jej równolatki z pierwszej setki, nie otrz Czytaj całość
Szacun dla Igi za jej wypowiedzi po przegranym meczu. Wedłu Czytaj całość
W tym meczu nawet ACDC i Thunderstruck nie pomogl.Simka to Simka.