Rod Laver to jeden z najwybitniejszych tenisistów w historii. Wywalczył 11 tytułów wielkoszlemowych i jest jedynym w dziejach graczem, który dwukrotnie zdobył tzw. Klasycznego Wielkiego Szlema, czyli w jednym roku wygrał wszystkie turnieje wielkoszlemowe (sezony 1962 i 1969). Mimo skończonego 80. roku życia, wciąż bacznie śledzi rozgrywki.
- Obecny tenis jest zdrowy i niesamowity. W ostatnim czasie pojawiło się wielu młodych graczy i niektórzy z nich już zostawiają swój ślad. Bardzo podoba mi się wysoki Rosjanin Chaczanow, ale takich jak on jest więcej. Wiem, że są niecierpliwi i chcą wszystko natychmiast, ale najpierw muszą przejść pewną ścieżkę i nabrać doświadczenia - mówił Laver w rozmowie z serbskim Sportklubem.
Australijczyk jest patronem głównego kortu obiektu Melbourne Park, gdzie w niedzielę w finale Australian Open 2019 zmierzą się Novak Djoković i Rafael Nadal. - To może być długi mecz. Może nie tak, jak w 2012 roku, gdy grali przez pięć godzin i 53 minuty. Novak i Nadal pokazali, że są najlepszymi tenisistami świata i cudownie jest oglądać ich mecze. Widziałem występ Novaka w półfinale i popełnił tylko pięć niewymuszonych błędów. Był fantastyczny, jak Nadal dzień wcześniej.
Jeśli w niedzielę wygra Nadal, zdobędzie 18. tytuł wielkoszlemowy. Jeżeli Djoković, to 15. Rekordzistą pod tym względem jest Roger Federer, który ma na koncie 20 triumfów w imprezach Wielkiego Szlema. - Nie wiem, co się wydarzy z Federerem. Może jeszcze wygrać Wimbledon. Choć chyba nie jest takim poziomie jak przed dwoma laty, wciąż trzeba się z nim liczyć. Jeśli chodzi o Novaka, to myślę, że z pewnością zdobędzie jeszcze kilka tytułów i może być tym, który poprawi to osiągnięcie - powiedział legendarny gracz z Antypodów.
Zapytany o przewidywania na finał, Laver odparł: - Trudno powiedzieć, jaki będzie rezultat. Ale ja jestem jednym z tych, którym nieznacznie bliżej w kierunku Nadala, lecz bez wyraźnego powodu.
ZOBACZ WIDEO: Horngacher zadowolony ze współpracy z TVP. "Przyszłość wygląda obiecująco"