Jeszcze przed środowymi ćwierćfinałami Australian Open 2019 w grze o fotel liderki były Naomi Osaka, Elina Switolina, Petra Kvitova i Karolina Pliskova. Japonka pokonała jednak Ukrainkę i wyeliminowała ją z gry o tytuł w Melbourne i miano pierwszej rakiety świata. Do półfinału awansowała także Pliskova, która po obronie czterech meczboli odprawiła Serenę Williams.
Porażka Amerykanki trochę pogorszyła sytuację Kvitovej. Wcześniej wystarczyło, żeby Petra i Serena spotkały się w finale, a wówczas Czeszka na pewno zadebiutowałaby na fotelu liderki. Williams jednak odpadła w ćwierćfinale i tym samym Kvitova musi teraz wygrać turniej, aby cieszyć się z rankingowej życiówki.
W czwartkowym półfinale Kvitova spotka się z Amerykanką Danielle Collins. Jeśli zwycięży, to powalczy o tytuł oraz pierwsze miejsce w klasyfikacji WTA z lepszą z pary Karolina Pliskova - Naomi Osaka (mistrzyni zostanie "jedynką"). Jeśli w finale Australian Open 2019 spotkają się Collins i Pliskova, to wówczas ta druga będzie potrzebowała tytułu, aby wrócić na tron, na którym zasiadała przez osiem tygodni lata 2017 roku.
Jest jeszcze jeden scenariusz, w którym zawodniczka nie będzie potrzebowała mistrzostwa w Melbourne, aby zostać nową numer jeden kobiecego tenisa. Osaka zapewni sobie pierwsze miejsce, jeśli wygra z Pliskovą, a Kvitova przegra z Collins. Wówczas Japonka zostanie 26. liderką w historii rankingu WTA i zarazem pierwszą singlistką z Azji, która tego dokona.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 100. Jacek Gmoch wybuchł śmiechem. Rozbawiły go własne lapsusy językowe [1/4]