W ciągu niespełna 24 godzin na korcie Rod Laver Arena trzech największych mistrzów współczesnego tenisa pokazało trójce tenisistów z grupy tzw. "następnego pokolenia", ile brakuje im do najwyższego poziomu. Po tym, jak w piątek Roger Federer pokonał 21-letniego Taylora Fritzem, a Rafael Nadal ograł 19-letniego Alexa de Minaura, w sobotę, także na etapie III rundy Australian Open 2019, Novak Djoković wygrał z 19-latkiem, Denisem Shapovalovem.
Przez początkowe półtorej godziny sobotniego pojedynku Djoković nie musiał wiele robić, aby spokojnie kontrolować wynik. Serbowi wystarczała regularność, konsekwencja i przedłużanie wymian, bo grający na maksymalnym ryzyku Shapovalov prędzej czy później popełniał błąd. Pierwszego seta tenisista z Belgradu wygrał 6:3, drugiego - 6:4, a w trzecim objął prowadzenie 4:1 i wydawało się, że zmierza po pewne zwycięstwo.
Wówczas jednak nastąpił nieoczekiwany zwrot. Djoković, który już wcześniej miał obiekcje, że nad kortem włączono jupitery, stracił pewność swojego tenisa. Serb sfrustrował się i zaczął seryjnie się mylić. Stracił przewagę przełamania, pozwolił rywalowi wyrównać na 4:4, a w dziewiątym gemie znów oddał podanie, przy break poincie popełniając podwójny błąd serwisowy. Tym samym Shapovalov wyszedł na 5:4, a po chwili zdobył piątego gema z rzędu i wygrał całego seta.
Zapaść lidera rankingu ATP była jednak krótka. Od czwartej odsłony wszystko wróciło do normy. Djoković znów był jak skała, a Shapovalov nie miał sposobu, by mu się przeciwstawić. Tę partię Serb wygrał do zera, tracąc w niej zaledwie 11 punktów.
ZOBACZ WIDEO: Joanna Jędrzejczyk: Ciężko jest być cały czas na topie. Presja ludzi jest ogromna
Mecz trwał dwie godziny i 22 minuty. W tym czasie Djoković zaserwował pięć asów, trzykrotnie został przełamany, wykorzystał osiem z 13 break pointów, posłał 16 zagrań kończących, popełnił 33 niewymuszone błędy i łącznie zdobył 113 punktów, o 28 więcej od rywala. Shapovalovowi natomiast zapisano sześć asów, 21 uderzeń wygrywających oraz 57 pomyłek własnych.
Pokonując Kanadyjczyka, Serb wygrał 17. z rzędu mecz w Wielkim Szlemie z leworęcznym tenisistą. Poprzednią porażkę z mańkutem poniósł w finale Roland Garros 2014, gdy uległ Nadalowi. Zarazem tenisista z Belgradu zapewnił sobie, że po zakończeniu Australian Open pozostanie liderem rankingu ATP. Straciłby prowadzenie w klasyfikacji singlistów, gdyby w Melbourne odpadł przed IV rundą, a Nadal zdobyłby tytuł.
Dla Djokovicia to 12. w karierze awans do 1/8 finału Australian Open, czym zrównał się z Nadalem. Więcej występów w tej fazie imprezy w Melbourne ma jedynie Federer (17). Do IV rundy turnieju wielkoszlemowego Serb dotarł po raz 46. W tej statystyce również ustępuje jedynie Szwajcarowi (63).
O ćwierćfinał, w niedzielę, najwyżej rozstawiony tenisista turnieju zmierzy się z oznaczony numerem 15. Daniłem Miedwiediewem. Będzie to trzeci pojedynek pomiędzy tymi tenisistami. Oba poprzednie, w 2017 roku w Pucharze Davisa i w Eastbourne, wygrał Djoković.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród pula nagród 60,5 mln dolarów australijskich
sobota, 19 stycznia
III runda gry pojedynczej mężczyzn:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Denis Shapovalov (Kanada, 25) 6:3, 6:4, 4:6, 6:0