Challenger Szczecin: Alejandro Davidovich Fokina nie zdjął hiszpańskiej klątwy. Triumf Guido Andreozziego

WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Guido Andreozzi, mistrz Pekao Szczecin Open 2018
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Guido Andreozzi, mistrz Pekao Szczecin Open 2018

Alejandro Davidovich Fokina nie został pierwszym w historii hiszpańskim tenisistą, który wygrał zawody Pekao Szczecin Open. W niedzielnym finale pokonał go 6:4, 4:6, 6:3 Guido Andreozzi i dzięki temu zadebiutuje w Top 100 rankingu ATP.

Niedzielny finał trwał dwie godziny i 15 minut. W pierwszym secie Guido Andreozzi zdobył decydujące przełamanie w 10. gemie. W drugiej partii Alejandro Davidovich Fokina szybko wysunął się na 3:0 i utrzymał przełamanie jednego breaka. Hiszpan lepiej rozpoczął także trzecią odsłonę, ale Argentyńczyk wygrał od stanu 0:1 cztery gemy z rzędu. To przesądziło o jego ostatecznym zwycięstwie w całym pojedynku 6:4, 4:6, 6:3.

Davidovich Fokina nie sięgnął po pierwsze w karierze trofeum rangi ATP Challenger Tour, ale i tak ma powody do zadowolenia. W Szczecinie wywalczył czek na sumę 10770 euro oraz 75 punktów, dzięki czemu podskoczy w światowej klasyfikacji. 19-latek poprawi życiówkę i w poniedziałek zadebiutuje w Top 300.

- To był dla mnie znakomity turniej i choć zmęczenie dało o sobie znać, to jednak udało mi się wytrzymać trudy całego tygodnia. Uważam, że klątwy są po to, żeby je przełamywać, więc w tym roku naprawdę chciałem zostać pierwszym Hiszpanem, któremu uda się tu triumfować! Niestety, Guido był tego dnia lepszy i zasłużenie zwyciężył. Widziałem zdjęcia z ubiegłorocznego finału i spodziewałem się, że na trybunach może pojawić się komplet widowni. Gra dla takiej publiczności naprawdę jednak motywuje, więc było wspaniale! - wyznał Davidovich Fokina.

Dużo więcej powodów do radości ma oczywiście Andreozzi. Tytuł w Szczecinie oznacza zdobycie czeku na sumę 18290 euro oraz 125 punktów. Dzięki temu Argentyńczyk znajdzie się po raz pierwszy w gronie 100 najlepszych tenisistów globu. Dotychczas pochodzący z Buenos Aires 27-latek miał różne wspomnienia z Polski. W sezonie 2017 wygrał debla w Poznaniu, ale przegrał finał singla z Rosjaninem Aleksiejem Watutinem. W tym tygodniu zdobył trofeum singlowe w Szczecinie, lecz razem z Guillermo Duranem uległ w finale gry podwójnej Karolowi Drzewieckiemu i Filipowi Polaskowi.

- Zdarzało mi się już wygrywać turnieje challengerowe, ale nigdy nie zwyciężyłem w imprezie tak wysokiej rangi. Jestem zachwycony tym, że punkty ze Szczecina pozwolą mi zanotować wymarzony awans do pierwszej setki rankingu ATP. Czas spędzony w Polsce był znakomity. To świetny turniej, w którym każdy element jest dopięty na ostatni guzik, a wszyscy są bardzo uprzejmi i uśmiechnięci. Wchodząc na obiekt, widziałem fotografie dawnych mistrzów z Argentyny i to zadziałało na mnie motywująco. Mam nadzieję, że w przyszłym roku przy wejściu pojawi się także moje zdjęcie - powiedział Andreozzi.

Pekao Szczecin Open, Szczecin (Polska)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 127 tys. euro
niedziela, 16 września

finał gry pojedynczej:

Guido Andreozzi (Argentyna, 4) - Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania, Q) 6:4, 4:6, 6:3

ZOBACZ WIDEO Polski tenis w kryzysie. Karol Drzewiecki: Brakuje nam ogrania i stabilności finansowej

Źródło artykułu: