Wimbledon: Rafael Nadal w półfinale po magicznej batalii z Juanem Martinem del Potro

Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Rafael Nadal
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Rafael Nadal

Rafael Nadal pokonał Juana Martina del Potro po fantastycznym pięciosetowym boju i awansował do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu.

Przed środowym starciem Rafael Nadal miał bilans meczów 10-5 z Juanem Martinem del Potro. Nigdy wcześniej obaj tenisiści nie stoczyli pięciosetowego boju. Do takiego doszło na korcie centralnym w All England Club. W półfinale Wimbledonu Hiszpan zwyciężył Argentyńczyka 7:5, 6:7(7), 4:6, 6:4, 6:4 po magicznym, pełnym zwrotów akcji dreszczowcu. W piątek rywalem tenisisty z Majorki będzie Novak Djoković.

Na korcie centralnym doszło do bitwy tenisistów dysponującym znakomitymi forhendami. Atakujący del Potro głębokimi piłkami i bekhendowymi slajsami próbował wywierać presję na Nadalu i wprowadzić w jego poczynania choć odrobinę niepewności. Hiszpan jednak był czujny, skutecznie się bronił i bardzo dobrze kontrował. Obaj zawodnicy świetnie serwowali. Jedynie w pierwszym gemie lider rankingu miał małe problemy, ale od 0-30 zdobył cztery punkty. W końcówce strach zajrzał w oczy del Potro, ale wybrnął z opresji w świetnym stylu. Odparł dwie piłki setowe przy 15-40 i wyrównał na 5:5. W 12. gemie Argentyńczyk już się z opresji nie wydobył. Set dobiegł końca, gdy wpakował bekhend w siatkę.

Nadal powtarzalnością głębokich zagrań spychał rywala do coraz głębszej defensywy. Del Porto jednak cały czas dobrze serwował i cierpliwie czekał na szanse, aby przełamać rywala. W dziewiątym gemie II partii zaskakująco proste błędy popełnił Hiszpan. Argentyńczyk uzyskał dwa break pointy i wykorzystał już pierwszego głębokim forhendem wymuszającym błąd. Seta nie zakończył, bo w tak ważnym momencie znalazł się w serwisowym potrzasku. Podwójnym błędem dał rywalowi szansę na odrobienie straty. Efektownym forhendem Nadal wyrównał na 5:5. W tie breaku nastąpił zwrot akcji. Argentyńczyk odparł dwie piłki setowe, a trzecią przy 6-5 zmarnował Hiszpan podwójnym błędem. Del Potro zniwelował czwartego setbola świetnym serwisem, a po chwili wykorzystał pierwszą szansę na skończenie II partii. Dokonał tego z dozą szczęścia, forhendem po taśmie.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: odpadł z mundialu, poleciał na Bahamy i oświadczył się pięknej blondynce

W III partii obaj tenisiści imponowali sprawnością, szybkością reakcji i precyzją. Nie mieli najmniejszych problemów z utrzymywaniem serwisu. Tak było aż do 10. gema, gdy w tarapatach znalazł się Nadal. Większym sprytem i doskonałym czytaniem gry wykazał się del Potro. Głębokie zagranie na linię i smecz dały mu trzy piłki setowe. Argentyńczyk poszedł za ciosem i partię zakończył efektownym forhendem. Nadal był o krok od prowadzenia 2-1, a tymczasem po III secie jego droga do półfinału stała się jeszcze bardziej wyboista. Del Potro za to był blisko znalezienia się w najlepszej czwórce Wimbledonu po raz drugi, ale jednak to wciąż było dla niego zbyt daleko.

W piątym gemie IV seta del Potro poślizgnął się i upadł na kort. Nic złego mu się nie stało, ale to wybiło go z rytmu. Wyrzucił forhend i Nadal miał trzy break pointy. Płynnym przejściem z defensywy do ataku Hiszpan wymusił na rywalu błąd i uzyskał przełamanie. Argentyńczyk rozregulował się i forhend nie był już dla niego taką kopalnią punktów, jak we wcześniejszej fazie meczu. W grze Hiszpana cały czas panował ład i wykazał się taktycznym zmysłem. W dziewiątym gemie del Potro obronił dwie piłki setowe, ale w 10. Nadal popisał się dwoma pięknymi wolejami. Seta lider rankingu zakończył efektownym krosem bekhendowym.

W trzecim gemie V partii del Potro popisał się niewiarygodnym zagraniem. Niczym w dawnych czasach Boris Becker wyskoczył do piłki i padając złapał ją wolejem. Argentyńczyk utrzymał podanie na przewagi (14 punktów) na koniec serwując asa. Obaj byli niesłychanie zdeterminowani i nie oddawali pola ani na centymetr. Nadal nawet wpadł w pierwszy rząd trybun. W piątym gemie Hiszpan dwa razy leżał na korcie, ale dopiął swego i krosem bekhendowym zaliczył przełamanie. Wojownik z Majorki obronił dwa break pointy i wyszedł na 4:2, ale nie ugasił ognia nadziei del Potro na półfinał. W siódmym gemie Argentyńczyk wrócił z 0-30 popisując się efektownym forhendem, a po chwili miał trzy break pointy. Jednak Nadal obronił się i po rozegraniu 18 punktów prowadził 5:3, co pozwoliło mu uspokoić grę. W 10. gemie Hiszpan mecz zakończył akcją serwis-wolej.

W trwającym cztery godziny i 48 minut meczu del Potro zaserwował 33 asy, podczas gdy Nadal tylko trzy. Hiszpan za to imponował skutecznością skrótów (w całym spotkaniu zdobył nimi więcej niż 10 punktów) oraz przy siatce (36 z 47). Tenisista z Majorki posłał 67 kończących uderzeń przy 34 niewymuszonych błędach. Argentyńczyk miał 77 piłek wygranych bezpośrednio i 52 pomyłki. Nadal obronił pięć z siedmiu break pointów, a sam uzyskał cztery przełamania.

Nadal w Wimbledonie triumfował w 2008 i 2010 roku, ale w półfinale zagra po raz pierwszy od 2011 roku. Del Potro w najlepszej czwórce jedyny raz znalazł się pięć lat temu. O szósty finał w londyńskiej imprezie Hiszpan zmierzy się z Djokoviciem, z którym ma bilans meczów 25-26.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 34 mln funtów
środa, 11 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Juan Martin del Potro (Argentyna, 5) 7:5, 6:7(7), 4:6, 6:4, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Źródło artykułu: