Już samo wyjście Rogera Federera na kort centralny miało wymiar historyczny. Szwajcar został bowiem pierwszym tenisistą w Erze Open, który po raz 20. z rzędu zagrał w Wimbledonie. Od debiutu w 1999 roku wygrał w Londynie ośmiokrotnie. Teraz stara się o dziewiąte trofeum. Do tego wszyscy zwrócili uwagę na jego strój. Współpraca z firmą Nike dobiegła końca, zaczął się nowy etap z japońskim producentem Uniqlo.
Ale w grze Maestro z Bazylei trudno doszukiwać się zmian. W zeszłym roku Federer pokonał Dusana Lajovicia na etapie II rundy, tym razem dokonał tego na inaugurację zmagań w Londynie. Znów nie stracił seta, do tego nie musiał nawet bronić break pointów. W premierowej odsłonie przełamał trzykrotnie, natomiast w dwóch kolejnych partiach zadowolił się pojedynczymi breakami. Po 79 minutach zwyciężył pewnie 6:1, 6:3, 6:4.
- Jestem bardzo szczęśliwy. Od początku czułem się dobrze, co było bardzo przyjemne. Czuję się tutaj jak u siebie w domu. W każdym secie zdobyłem po szybkim przełamaniu i byłem w stanie utrzymać przewagę do końca - powiedział najwyżej rozstawiony w turnieju Federer. Teraz na jego drodze do III rundy stanie Słowak Lukas Lacko, który w sobotę bez powodzenia bił się o tytuł w Eastbourne.
Nieco ponad siedem kwadransów spędził w poniedziałek na korcie Marin Cilić. Rozstawiony z "trójką" Chorwat rozpoczął występ w Wimbledonie 2018 od pokonania Yoshihito Nishioki 6:1, 6:4, 6:4. Japończyk nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Mistrz US Open 2014 posłał aż 21 asów i skończył wiele piłek. Jedyny moment zawahania miał w trzecim secie, gdy w drugim gemie wrócił przy własnym podaniu ze stanu 0-40. Cilić wyglądał bardzo pewnie na korcie i z pewnością chciałby znów dojść do finału. Niewykluczone jednak, że już w półfinale przyjdzie mu się zmierzyć z zeszłorocznym pogromcą, czyli Federerem. Najpierw jednak musi pokonać w II rundzie Argentyńczyka Guido Pellę.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Putin grzeje się w blasku MŚ, bójka maskotek i niesamowity wsad
Nie zawiódł zeszłoroczny półfinalista, Amerykanin Sam Querrey, który rozpoczął turniej od pokonania Australijczyka Jordana Thompsona 6:2, 6:4, 6:3. Zwycięstwa odnieśli również Francuz Lucas Pouille i Luksemburczyk Gilles Muller, którzy mają na koncie ćwierćfinały londyńskich zawodów. Pierwszymi rozstawionymi tenisistami, którzy odpadli z turnieju panów zostali Leonardo Mayer i Filip Krajinović. Argentyńczyka odprawił Niemiec Jan-Lennard Struff, wracając ze stanu 0-2 w setach, zaś Serba wyeliminował Chilijczyk Nicolas Jarry, który tym samym cieszył się z premierowej wygranej w Wielkim Szlemie.
Z imprezą pożegnało się również dwóch "szczęśliwych przegranych" z eliminacji - Amerykanin Michael Mmoh i Kanadyjczyk Peter Polansky. Ten ostatni po raz trzeci z rzędu grał jako lucky loser w Wielkim Szlemie, co jest rekordem Ery Open. Z kolei pogromca Polanskiego, Austriak Dennis Novak, cieszył z premierowej wygranej w turnieju wielkoszlemowym. W II rundzie znalazł się również Serhij Stachowski, który wygrał pięciosetowy bój z Portugalczykiem Joao Sousą. W środę na drodze Ukraińca stanie Querrey.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 34 mln funtów
poniedziałek, 2 lipca
I runda gry pojedynczej:
Roger Federer (Szwajcaria, 1) - Dusan Lajović (Serbia) 6:1, 6:3, 6:4
Marin Cilić (Chorwacja, 3) - Yoshihito Nishioka (Japonia) 6:1, 6:4, 6:4
Sam Querrey (USA, 11) - Jordan Thompson (Australia) 6:2, 6:4, 6:3
Lucas Pouille (Francja, 17) - Denis Kudla (USA, WC) 6:3, 6:3, 2:6, 6:3
Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 25) - Jewgienij Donskoj (Rosja) 6:2, 6:4, 7:5
Nicolas Jarry (Chile) - Filip Krajinović (Serbia, 28) 6:3, 3:6, 7:6(5), 6:4
Jan-Lennard Struff (Niemcy) - Leonardo Mayer (Argentyna, 32) 3:6, 6:7(5), 7:6(5), 7:6(5), 6:1
Serhij Stachowski (Ukraina, WC) - Joao Sousa (Portugalia) 6:3, 6:3, 5:7, 1:6, 6:4
Gilles Muller (Luksemburg) - Michael Mmoh (USA, LL) 7:5, 4:6, 7:6(7), 3:6, 6:1
Dennis Novak (Austria, Q) - Peter Polansky (Kanada, LL) 6:2, 6:3, 7:6(7)