Występ w Monte Carlo dał wiarę Novakowi Djokoviciowi. Serb będzie kontynuował współpracę z Marianem Vajdą

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Novak Djoković
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković przyznał, że występ w turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo, w którym dotarł do III rundy, dał mu wiarę i nadzieję na lepsze miesiące. Serb powiedział również, że będzie kontynuował współpracę z trenerem Marianem Vajdą.

W Monte Carlo Novak Djoković po raz drugi w obecnym sezonie (poprzednio w Australian Open) wygrał dwa mecze w jednym turnieju. Na mączce w Monako Serb poradził sobie z Dusanem Lajoviciem i Borną Coriciem. Odpadł w III rundzie, przegrywając 7:6(2), 2:6, 3:6 z Dominikiem Thiemem. Mimo tej porażki, belgradczyk jest jednak zadowolony ze swojego występu w Rolex Monte-Carlo Masters - Ten turniej dał mi wiele pozytywnych odczuć. Rozegrałem trzy mecze. Dwa z nich trwały ponad 2,5 godziny. W ostatnim zmierzyłem się z jednym z najlepszych tenisistów świata - mówił na konferencji prasowej po przegranej z Austriakiem.

Djoković nie tylko gra lepiej, ale i nie czuje bólu łokcia, który towarzyszył mu w ostatnich miesiącach. - Czuję, że każdego dnia jest coraz lepiej. Miałem wzloty i upadki, ale w każdym meczu miałem też okresy, gdy grałem na świetnym poziomie i prezentowałem tenis taki, jaki mi się podoba, jaki chce grać. Przyjeżdżając tutaj, nie miałem żadnych oczekiwań, a wyjeżdżam stąd z pozytywną energią - analizował.

- Co jest ważne, nie odczuwałem też bólu łokcia. Wraz z ludźmi, którzy są przy mnie, zrobiłem wszystko, aby mój łokieć był w jak najlepszym stanie i bardzo cieszę się z tego, że aktualnie właściwie funkcjonuje - dodał.

- Nie myślę o tym, co było, bo jedyną rzeczą, na jaką mam wpływ, jest teraźniejszość - kontynuował. - Potrzebuję cierpliwości i wiary. Naprawdę sądzę, że jeśli będę wierzył i robił to, co robię, to w końcu wrócę tam, gdzie byłem. Aby grać na pożądanym poziomie, muszę jednak odbudować pewność siebie. Z niecierpliwością czekam, aż to nastąpi.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: To czas w moim życiu, w którym jestem szczęśliwy

W Monte Carlo w rolę trenera Djokovicia wcielił się jego były szkoleniowiec Marianem Vajdą. I ta współpraca będzie kontynuowana. - Marian będzie ze mną do zakończenia sezonu gry na kortach ziemnych - wyjawił.

Djoković zaskoczył również informacją, że ponownie na korcie pojawi się już w przyszłym tygodniu. Z dziką kartą zagra w Barcelonie bądź w Bukareszcie. - Brakuje mi meczów. Wraz z moim sztabem uznaliśmy, że potrzebuję jak najwięcej gry, dlatego staram się wykorzystać każdą możliwą okazję do rozegrania kolejnych pojedynków. Chcę zbudować formę tak, aby jej szczyt osiągnąć na Rolanda Garrosa, bo to najważniejszy turniej na kortach ziemnych - wyjaśniał.

Komentarze (0)