O ile obecność Rogera Federera w finale Australian Open nie jest dla nikogo zaskoczeniem, o tyle awans Marina Cilicia - już tak. Chorwat w drodze do meczu o tytuł wyeliminował m.in. Rafaela Nadala i w niedzielę stanie przed okazją na drugie w karierze wielkoszlemowe mistrzostwo (w 2014 roku wygrał US Open).
Federer jest faworytem finałowego pojedynku, ale Goran Ivanisević uważa, że jego rodak ma szansę na zwycięstwo. - Marin bardzo dobrze uderza piłkę. Korty w Melbourne są bardzo szybkie, a takie warunki mu odpowiadają - mówił Chorwat, cytowany przez "Sydney Morning Herald".
Triumfator Wimbledonu 2001 stwierdził, że aby mieć szansę na wygraną, Cilić musi skutecznie serwować. - Kiedy Marin dobrze serwuje, pozostałe elementy jego gry składają się w całość niczym puzzle. Dlatego, aby nie mieć kłopotów, będzie musiał dobrze podawać. Musi też pozostać agresywny i grać na maksimum swoich umiejętności. Bo w przeciwnym wypadku Roger szybko poczuje krew.
Cilić z Federerem ma bilans 1-8. Ich najważniejszy mecz miał miejsce w finale ubiegłorocznego Wimbledonu. Chorwat wówczas zmagał się z kłopotami zdrowotnymi i gładko przegrał 3:6, 1:6, 4:6. - To będzie całkiem inny mecz niż w Wimbledonie - ocenił jednak Ivanisević.
- Sztab Marina może go dobrze przygotować, ale na korcie zdarzają się nieoczekiwane rzeczy i nie zawsze można trzymać się planu. Trzeba umieć się dostosować do nowych sytuacji. Uważam, że Roger jest niewielkim faworytem, ale to jest finał turnieju wielkoszlemowego. Chcesz w nim zagrać, ale na pewno nie chcesz go przegrać - stwierdził 46-latek ze Splitu.
- Roger ma 19 tytułów wielkoszlemowych i będzie chciał zdobyć 20. A ludzie zapominają o finalistach i zapamiętują tylko zwycięzców - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Nowa rola Dawida Celta. "To ogromny zaszczyt i wyróżnienie"