20-letni tenisista z Wrocławia kontynuuje starania o poprawę zajmowanej obecnie w rankingu ATP 262. pozycji. We wtorek wykorzystał szansę i pewnie zwyciężył notowanego o 520 miejsc niżej Kaito Uesugi. W ciągu nieco ponad trzech kwadransów serwis japońskiego kwalifikanta został przełamany czterokrotnie. Nasz reprezentant obronił trzy break pointy i wygrał zdecydowanie 6:3, 6:0.
W środę Hubert Hurkacz będzie miał dzień odpoczynku. W czwartek zmierzy się z rozstawionym z szóstym numerem Soon Woo Kwonem (ATP 172). Polak ma patent na swojego koreańskiego rówieśnika (który 2 grudnia skończy 20 lat), bowiem w tym roku pokonywał go już w challengerach w Gimcheon i Shenzhen. Jeśli wygra także w Toyocie, to będzie mógł liczyć na debiut w Top 250, a to przybliży go do upragnionego miejsca w eliminacjach do wielkoszlemowego Australian Open 2018.
Hurkacz przystąpił także we wtorek do rywalizacji w deblu. Jego partnerem był Hiroki Moriya, a polsko-japońska para nie wykorzystała swoich szans na wygranie premierowej odsłony. Ich przeciwnicy, najwyżej rozstawieni w drabince Alex Bolt i Bradley Mousley, nie mieli takich problemów. Po 67 minutach to Australijczycy triumfowali 7:6(6), 6:3 i zagrają w czwartek o półfinał.
Dunlop Srixon World Challenge, Toyota (Japonia)
ATP Challenger Tour, kort dywanowy w hali, pula nagród 50 tys. dolarów
wtorek, 14 listopada
I runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska) - Kaito Uesugi (Japonia, Q) 6:3, 6:0
I runda gry podwójnej:
Alex Bolt (Australia, 1) / Bradley Mousley (Australia, 1) - Hubert Hurkacz (Polska) / Hiroki Moriya (Japonia) 7:6(6), 6:3
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: polski siatkarz zaskoczył rywali w LM. "Szalony finisz!"
Jeszcze dwa mecze wygrac, i czas chlopak wracac do domu.
Zapewne mama cos pysznego ugotuje.