Agnieszka Radwańska po raz szósty zmierzyła się z Coco Vandeweghe i odniosła piąte zwycięstwo (wszystkie na kortach twardych). Amerykanka jedyny raz górą była w ubiegłym sezonie na trawie w Birmingham. Tenisistka z Rancho Santa Fe w ubiegłym tygodniu doszła do finału w Stanford. W starciu z Polką, dla której jest to pierwszy występ od czasu Wimbledonu, reprezentantka USA była bezradna.
Przebieg trzech z czterech pierwszych gemów był identyczny. Trzy razy tenisistka serwująca wróciła ze stanu 15-40. Dwukrotnie z takich opresji wybrnęła Vandeweghe. Polka z każdą minutą grała coraz solidniej i sprytniej, a w tenisie Amerykanki było mnóstwo chaosu. Wyrzucając forhend reprezentantka USA oddała podanie w szóstym gemie i do końca nie odrobiła straty. Przestrzelony smecz przez Vandeweghe dał Radwańskiej dwie piłki setowe przy 5:3. Polka wykorzystała drugą z nich wygrywającym serwisem. W I partii obie tenisistki posłały po osiem kończących uderzeń. Krakowianka miała tylko trzy niewymuszone błędy, a Amerykanka popełniła ich 11.
W drugim gemie II seta Vandeweghe miała trzy break pointy, ale zmarnowała je prostymi błędami. Po chwili Amerykanka oddała podanie nieudaną akcją serwis-wolej. Piękne minięcie forhendowe po krosie dało Radwańskiej prowadzenie 3:1. Niecierpliwa, szukająca szybkich rozwiązań reprezentantka USA nie potrafiła znaleźć recepty na bardzo dobrze wykorzystującą geometrię kortu Polkę. Wyrzucony bekhend kosztował ją stratę serwisu w piątym gemie. Wygrywający serwis dał krakowiance piłkę meczową przy 6:3, 5:2. Spotkanie dobiegło końca, gdy Vandeweghe wpakowała return w siatkę.
W trwającym 79 minut spotkaniu Radwańska zaserwowała pięć asów i zdobyła 26 z 36 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła pięć break pointów i wykorzystała trzy z siedmiu szans na przełamanie. Polka posłała 13 kończących uderzeń przy zaledwie sześciu niewymuszonych błędach. Vandeweghe miała 22 piłki wygrane bezpośrednio i 17 pomyłek.
Dla Radwańskiej to dziewiąty występ w Rogers Cup. Jej najlepszy rezultat to tytuł w Montrealu (2014), gdzie turniej kobiet rozgrywany jest w latach parzystych. W Toronto krakowianka najlepiej spisała się w 2011 i 2013 roku docierając do półfinału. Vandeweghe w kanadyjskiej imprezie zagrała po raz trzeci. W Toronto po raz drugi odpadła w I rundzie. Dwa lata temu uległa Niemce Carinie Witthöft. W 2014 roku w Montrealu Amerykanka, jako kwalifikantka, doszła do ćwierćfinału.
W II rundzie Radwańska zmierzy się z Węgierką Timeą Babos, która pokonała 6:4, 6:1 Kanadyjkę Biankę Andreescu.
Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,735 mln dolarów
wtorek, 8 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 10) - Coco Vandeweghe (USA) 6:3, 6:2
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Najtrudniejszy konkurs w karierze. Scenariusz był inny (WIDEO)
Forum pyta: a kto pan jest?
Dukaczewski :P
Isioforum: karma cofa się w popłochu!
Włókniarz: "gratuluje zadowolonym"Chociaż tyle, bo o przyznaniu się do hejtu, ani mru mru :P Czytaj całość