Venus Williams: Uczucie, które towarzyszy wygrywaniu, nigdy się nie nudzi

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA
zdjęcie autora artykułu

Venus Williams awansowała w poniedziałek do swojego 13. ćwierćfinału Wimbledonu. Amerykanka przyznała na konferencji prasowej, że wygrywanie nigdy się nie nudzi.

W tym artykule dowiesz się o:

Venus Williams pokonała w poniedziałek Anę Konjuh 6:3, 6:2 i po raz 13. awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu. Gdy Amerykanka po raz pierwszy doszła do wielkoszlemowego finału (1997), Chorwatki jeszcze nie było na świecie. Obie zawodniczki dzieli aż 17 lat różnicy. Williams jest obecnie najstarszą tenisistką, która pozostała w drabince gry pojedynczej.

- Gram solidnie - powiedziała 37-latka. - Staram się po prostu awansować dalej. Nie da się za każdym razem zaprezentować perfekcyjnie. Chciałabym wygrywać wszystkie mecze w dwóch setach. Byłoby wspaniale. Jeśli mi się nie uda, chcę po prostu zwyciężyć. Uczucie, które towarzyszy wygrywaniu, nigdy się nie nudzi, nieważne na jakim się jest etapie w karierze.

Williams zmierzy się we wtorek z Jeleną Ostapenko, a wagą spotkania będzie awans do półfinału Wimbledonu. Amerykanka może dojść do tej fazy londyńskiego turnieju po raz 10. Łotyszka, która stanie na jej drodze, urodziła się w tym samym roku co Konjuh, jednak sześć miesięcy wcześniej.

- Nie widziałam jej zbyt często w akcji. Gdy odpadłam z French Open, nie śledziłam wyników. Wiem, że przeżyła tam wspaniałe chwile, a teraz czerpie z nich siłę i pewność siebie. Zdaje sobie sprawę, że osiągnęła wspaniały wynik. Cieszę się razem z nią.

- Mój trener przyjrzy jej się bardziej niż ja. Jeśli chodzi o mnie, przeanalizuję wszystko, gdy rozpoczniemy grę. Jestem pewna, że świetnie sobie radzi z obu stron. Muszę wyłapać detale, gdy tylko rozpocznie się mecz. Nie da się przewidzieć opcji - dodała.

ZOBACZ WIDEO Głośne śpiewy i świetna atmosfera - oto kulisy reprezentacji Polski U-21

Źródło artykułu: