Roland Garros: Ponad trzygodzinny maraton dla Swietłany Kuzniecowej, pewne zwycięstwo Venus Williams

PAP/EPA / ETIENNE LAURENT
PAP/EPA / ETIENNE LAURENT

Swietłana Kuzniecowa potrzebowała aż trzech godzin i 10 minut, aby pokonać Shuai Zhang i awansować do IV rundy Rolanda Garrosa. Bez większych problemów swój mecz wygrała Venus Williams.

Venus Williams po raz pierwszy wystąpiła w Rolandzie Garrosie 20 lat temu. Po raz ostatni doszła do finału na tych kortach w 2002 roku. Nigdy nie wygrała tego turnieju. W piątek rozstawiona z numerem 10. Amerykanka nie miała większych kłopotów z notowaną na 60. miejscu Elise Mertens, debiutantką na tym szczeblu imprezy wielkoszlemowej. 36-latka zwyciężyła 6:3, 6:1 i awansowała do IV rundy. Na trybunach kortu centralnego nie zabrakło jej młodszej siostry, Sereny Williams.

- Czuję się niesamowicie - powiedziała po meczu Williams. - Moja rywalka jest naprawdę utalentowana. Jest również młoda [Belgijka ma 21 lat przyp.red.]. W tym meczu pomogło mi doświadczenie.

Amerykanka zmierzy się w IV rundzie z półfinalistką z 2015 roku, Timeą Bacsinszky. Szwajcarka pokonała szczęśliwą przegraną z eliminacji, Ons Jabeur 6:2, 6:2. Przypomnijmy, że we wtorek Tunezyjka przeszła do historii jako pierwsza Arabka, która awansowała do III rundy wielkoszlemowej imprezy. Gdyby nie świetnie dysponowana Bacsinszky, Jabeur miałaby szansę po raz pierwszy w karierze awansować do Top 100.

- Nie chcę, aby ludzie myśleli, że przez wczorajsze zwycięstwo dzisiaj się poddałam - powiedziała Jabeur. - Chciałam prezentować swoją grę, ale nie byłam gotowa fizycznie. Rozegrałam sześć meczów. Miałam problemy z nogami. Nie wiem, gdzie się podziały. Może moja siostra występowała zamiast mnie - dodała ze śmiechem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pique nie jest zwyczajnym piłkarzem. Zaskoczył
wszystkich

Swietłana Kuzniecowa i Shuai Zhang spędziły w piątek na korcie aż trzy godziny i 10 minut. Rosjanka wygrała 7:6(5), 4:6, 7:5, ale mogła nieco szybciej awansować do IV rundy, ponieważ przy stanie 5:2 w trzecim secie nie wykorzystała dwóch meczboli z rzędu przy własnym serwisie. Jej kolejną rywalką będzie lepsza z pary Woźniacka - Bellis.

Mecz pomiędzy Karoliną Woźniacką a Catherine Bellis, który zaplanowano jako piąty na korcie numerm 1., został przerwany w drugim secie z powodu zapadających ciemności. Dunka wygrała pierwszą partię 6:2, jednak w drugiej to Amerykanka objęła prowadzenie 5:2 z przewagą dwóch przełamań. Obie panie wrócą na kort w sobotę.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 13,5 mln euro
piątek, 2 czerwca

III runda gry pojedynczej:

Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 8) - Shuai Zhang (Chiny, 32) 7:6(5), 4:6, 7:5
Venus Williams (USA, 10) - Elise Mertens (Belgia) 6:3, 6:1
Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 30) - Ons Jabeur (Tunezja, LL) 6:2, 6:2
Karolina Woźniacka (Dania, 11) - Catherine Bellis (USA) 6:2, 2:5* do dokończenia

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (2)
avatar
Pao
2.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Venus i Timea! Dwie tenisistki które idą w turnieju jak burza i kolizja w 4r. oznacza jedno - meczycho między nimi ;)
Graty Sveta, nie lubię Zhang ale pod koniec tak pięknie walczyła że
Czytaj całość
avatar
Urszula Różycka
2.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czy na pewno Swieta będzie grać z Sam? Moim zdaniem z lepszą z pary Woźniacka Bellis. Samanta zagra z Ostapenko, chyba, że mam jakieś przekłamanie drabinki. Swieta z Karoliną to mogłoby być dob Czytaj całość