Verdasco ,poza tym, że oglądał świetne widowisko, został także zaproszony przez rodaków do szatni, aby "od kuchni" zobaczyć jak wygląda życie koszykarza. Spotkał się tam z Paulem Gasolem z Los Angeles, Jose Calderonem i Jorge Garbajosą z Toronto. W przyjacielskiej atmosferze rozmawiali o życiu na obczyźnie, o wspólnych znajomych i o Los Angeles. Na koniec Verdasco miał przyjemność spotkać się z jednym z najlepszych obecnie koszykarzy na świecie - Kobe'm Bryantem, który życzył mu udanego startu w Indian Wells.
W zawodach w Indian Wells Fernando Verdasco jest rozstawiony z numerem trzydziestym i z racji tego w pierwszej rundzie ma wolny los. W drugiej natomiast spotka się z lepszym zawodnikiem z pary: Victor Hanescu - Albert Montanes.