W 2016 roku Carla Suarez doszła w Brisbane do półfinału. W walce o finał przegrała z Andżeliką Kerber. Również sezon 2017 Hiszpanka miała rozpocząć w stolicy stanu Queensland, ale wycofała się z tego turnieju. Powodem jednak nie jest kontuzja nadgarstka, przez którą skreczowała w październiku w Moskwie.
W niedawnym wywiadzie dla spherasports.com Suarez zapewniła, że nadgarstek już jej nie dokucza. Okazało się jednak, że kontuzja prawego barku, jakiej doznała na początku okresu przygotowawczego do sezonu 2017, uniemożliwia jej normalne serwowanie i smeczowanie.
Jej bark pozostaje pod obserwacją lekarzy i w zależności od rozwoju sytuacji Suarez będzie podejmować na bieżąco decyzje o kolejnych planach startowych. Przed rozpoczynającym się 16 stycznia Australian Open Hiszpanka miała zagrać w Brisbane i Sydney.
W lutym 2016 roku, po największym triumfie w karierze (Doha), Suarez została szóstą rakietą globu (to jej życiowy ranking). Nigdy nie udało się jej ukończyć sezonu w Top 10. Tak również było tym razem, aktualnie jest klasyfikowana na 12. pozycji. W wielkoszlemowych turniejach Hiszpanka pięć razy dotarła do ćwierćfinału (Roland Garros 2008 i 2014, Australian Open 2009 i 2016 oraz US Open 2013).
Turniej w Brisbane zostanie rozegrany w dniach 1-8 stycznia. Jego największymi gwiazdami będą liderka rankingu, Niemka Andżelika Kerber, Słowaczka Dominika Cibulkova, Czeszka Karolina Pliskova, Hiszpanka Garbine Muguruza i Rosjanka Swietłana Kuzniecowa.
ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę