Simona Halep pokazała się większej publiczności podczas turnieju WTA w Rzymie, kiedy to doszła do półfinału, w którym przegrała z Sereną Williams, numerem jeden singlistek. Od tamtego czasu ani Rumunce, która przez kilkadziesiąt tygodni zajmowała pozycję wiceliderki, ani żadnej innej tenisistce nie udało się zepchnąć Amerykanki ze szczytu klasyfikacji.
Już w trakcie zawodów w Cincinnati taką okazję miała Andżelika Kerber, jednak w finale przegrała z Karoliną Pliskovą i sprawa ewentualnego rekordu Williams w liczbie tygodni na 1. miejscu rankingu WTA rozstrzygnie się podczas US Open.
- To byłaby dla mnie bardzo dziwna sytuacja, gdyby pojawiła się nowa liderka, choć uważam, że Kerber zasługuje by nią zostać. Wygrała turniej wielkoszlemowy, a teraz potwierdza ten triumf kolejnymi zwycięskimi meczami - powiedziała Rumunka.
- Jedyną tenisistką, od której się czegoś nauczyłam jest Serena. Chodzi o motywację, walkę i agresję, choć ja wykorzystuję to na swój własny sposób - wyznała Halep, która z ośmiu pojedynków przeciwko Williams wygrała tylko jeden.
ZOBACZ WIDEO Fatalne warunki treningowe Anity Włodarczyk (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Chyba jednak niczego nie nauczyłaś się od Serenki ;)
A szkoda !