W ubiegłym sezonie Andy Murray poprowadził Wielką Brytanię do pierwszego od 79 lat triumfu w rozgrywkach Pucharu Davisa. Szkot wygrał wówczas wszystkie pojedynki, w których wziął udział, nawet te w grze podwójnej.
W ten piątek Wielka Brytania rozpocznie rywalizację z Serbią w ramach ćwierćfinału Pucharu Davisa 2016. Spotkanie, organizowane na obiekcie Tasmajdan Stadium w Belgradzie, zostanie rozegrane na nawierzchni ziemnej. Leon Smith, kapitan Brytyjczyków, całkowicie rozumie absencję Murraya, który niedawno wygrał Wimbledon. Szkot nie miałby zbyt wiele czasu na odpoczynek, a poza tym musiałby zmienić nawierzchnię.
#SRBGBR Change of nomination for Great Britain ahead of the #DavisCup quarterfinal: A Murray & Evans replaced by Ward & Inglot
— Davis Cup (@DavisCup) 14 lipca 2016
- Termin tych rozgrywek jest prawdziwym koszmarem nie tylko dla niego - powiedział Smith. - Występ oznacza ogromne poświęcenie tych chłopaków. Muszą przecież zmienić nawierzchnię. Szkoda, że najlepsi tenisiści nie zagrają. Całkowicie szanujemy decyzję Andy'ego. Mamy nadzieję, że przyjedzie do Serbii, aby nas wspierać. Jego dotychczasowe poświęcenie było niesamowite.
Wielką Brytanię będą reprezentować James Ward, Kyle Edmund, Jamie Murray i Dominic Inglot. Przypomnijmy, że w ekipie z Serbii zabraknie lidera rankingu, Novaka Djokovicia.
ZOBACZ WIDEO Bruno Rezende: Polacy są jednym z faworytów igrzysk (źródło TVP)
{"id":"","title":""}