Wimbledon: finał z udziałem sióstr Williams wciąż możliwy, Wiesnina górą w rosyjskim maratonie

PAP/EPA /  	PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA
PAP/EPA / PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA

Amerykanki Serena i Venus Williams wygrały swoje mecze w IV rundzie Wimbledonu. Do ćwierćfinału awansowały również Rumunka Simona Halep, Niemka Andżelika Kerber, Kazaszka Jarosława Szwiedowa oraz Rosjanki Anastazja Pawluczenkowa i Jelena Wiesnina.

To był bardzo udany dzień dla amerykańskich sióstr. Serena Williams pokonała 7:5, 6:0 Swietłanę Kuzniecową (WTA 14). Rosjanka w I secie dzielnie walczyła. Z 1:3 wyszła na 5:4 z przewagą przełamania, ale straciła trzy kolejne gemy. W II partii nie miała już sił, bo dzień wcześniej stoczyła batalię ze Sloane Stephens (wróciła z 2:5 w III odsłonie). Venus Williams (WTA 8) przegrywała 0:3 i 3:5 w III secie, ale pokonała 7:6(3), 6:4 Carlę Suarez (WTA 12) i w ćwierćfinale Wimbledonu zagra po raz pierwszy od 2010 roku. Była liderka rankingu wyszła na prowadzenie 4-3 w bilansie spotkań z Hiszpanką.

Serena, sześciokrotna mistrzyni Wimbledonu, w meczu z Kuzniecową zaserwowała 14 asów. Posłała 43 kończące uderzenia przy 14 niewymuszonych błędach. Venus, pięciokrotna mistrzyni londyńskiej imprezy, spotkanie z Suarez zakończyła z dorobkiem 24 piłek wygranych bezpośrednio i 20 pomyłek. Amerykanki mogą na siebie trafić dopiero w finale. Kuzniecowa może być z siebie zadowolona, bo w IV rundzie londyńskiej imprezy wystąpiła po raz pierwszy od 2008 roku. Suarez wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie z 2011 roku. Wimbledon pozostanie jedynym wielkoszlemowym turniejem, w którym Hiszpanka nie awansowała do ćwierćfinału.

W poniedziałek w IV rundzie odbyły się dwie batalie zakończone wynikiem 9:7 w III secie i zwyciężczynie tych spotkań we wtorek zmierzą się w ćwierćfinale. Jelena Wiesnina pokonała 5:7, 6:1, 9:7 swoją rodaczkę Jekaterinę Makarową (WTA 35). 29-latka z Soczi osiągnęła życiowy rezultat w wielkoszlemowej imprezie, a o półfinał zmierzy się z Dominiką Cibulkovą, pogromczynią Agnieszki Radwańskiej. Rosjanki oraz Słowaczka i Polka sprawiły, że po raz pierwszy od 1997 roku w tym samym Wimbledonie w IV rundzie odbyły się dwa mecze zakończone wynikiem 8:6 i wyższym w III secie.

W I secie Wiesnina nie wykorzystała prowadzenia 3:0 i setbola przy 5:4. W III partii przy 5:4 nie zamknęła meczu serwisem, ale w 15. i 16. gemie nie straciła punktu i po dwóch godzinach i 47 minutach walki awansowała do pierwszego w karierze wielkoszlemowego ćwierćfinału w singlu. Spotkanie zakończyła z dorobkiem 52 kończących uderzeń i 30 niewymuszonych błędów. Przy siatce zdobyła 22 z 26 punktów. Makarowej naliczono 31 piłek wygranych bezpośrednio i 24 pomyłki.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Polacy nie zadowolili wszystkich. "Mówili: niech przegrają, niech balonik pęknie"

Dla Wiesniny to pierwsze zwycięstwo nad rodaczką od 2004 roku, gdy była górą w turnieju ITF w miejscowości Bałaszycha. Bilans ich wszystkich konfrontacji to teraz 6-2 dla Makarowej.

W walce o półfinał dojdzie do starcie Simony Halep (WTA 5) z Andżeliką Kerber (WTA 4). Rumunka wróciła z 6:7, 0:2 i pokonała 6:7(5), 6:4, 6:3 Madison Keys (WTA 9) po godzinie i 55 minutach walki. W 10. gemie I seta była wiceliderka rankingu zmarnowała cztery piłki setowe, ale to ona cieszyła się ze zwycięstwa. Amerykanka posłała 32 kończące uderzenia, ale popełniła 48 niewymuszonych błędów. Halep zanotowano 13 piłek wygranych bezpośrednio i 10 pomyłek. Kerber nie dała szans Misaki Doi (WTA 49) zwyciężając 6:3, 6:1. Było to drugie spotkanie tych tenisistek w 2016 roku. W I rundzie Australian Open Niemka obroniła piłkę meczową i później sięgnęła po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł.

Kerber w półfinale Wimbledonu grała w 2012 roku, a Halep w tej fazie londyńskiej imprezy zameldowała się dwa lata później. Rumunka wygrała dwa z trzech dotychczasowych meczów z Niemką w głównym cyklu. Będzie to ich pierwsza konfrontacja na korcie trawiastym.

Po raz pierwszy  w ćwierćfinale Wimbledonu zagrają Anastazja Pawluczenkowa (WTA 23) i Jarosława Szwiedowa (WTA 96). Rosjanka oddała sześć gemów Coco Vandeweghe (WTA 30), która w ostatnich tygodniach zdobyła tytuł w Den Bosch i osiągnęła półfinał w Birmingham. Kazaszka wygrała 6:2, 6:4 z Lucie Safarova (WTA 29). Czeszka w drodze do IV rundy obroniła cztery piłki meczowe, trzy z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands i jedną ze Słowaczką Janą Cepelovą. We wtorek Szwiedowa i Pawluczenkowa zmierzą się z siostrami Williams, odpowiednio z Venus i Sereną.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 10,856 mln funtów
poniedziałek, 4 lipca

IV runda gry pojedynczej:

Serena Williams (USA, 1) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 13) 7:5, 6:0
Andżelika Kerber (Niemcy, 4) - Misaki Doi (Japonia) 6:3, 6:1
Simona Halep (Rumunia, 5) - Madison Keys (USA, 9) 6:7(5), 6:4, 6:3
Venus Williams (USA, 8) - Carla Suarez (Hiszpania, 12) 7:6(3), 6:4
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 21) - Coco Vandeweghe (USA, 27) 6:3, 6:3
Jarosława Szwiedowa (Kazachstan) - Lucie Safarova (Czechy, 28) 6:2, 6:4
Jelena Wiesnina (Rosja) - Jekaterina Makarowa (Rosja) 5:7, 6:1, 9:7

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (3)
Crush N
5.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ehem.....no dobra.....w innych okolicznościach kolejny mecz sióstr by mnie w ogóle nie zainteresował. Taka prawda bo ich mecze to żadne emocje. Tym razem jednak stawka 22 szlem no pewnie zaciąg Czytaj całość
fanka Sereny
4.07.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Chciałam tylko przypomnieć o trzy setnym tygodniu królowania Królowej.-:)Urodzona 4 lipca-:)