Nieczęsto zdarza się, by w ćwierćfinale turnieju wielkoszlemowego zmierzyli się ze sobą dwaj tenisiści, dla których to debiut w tej fazie imprezy Wielkiego Szlema. A właśnie taka sytuacja miała miejsce w czwartek na korcie Suzanne Lenglen, gdzie o półfinał Rolanda Garrosa zagrali Dominic Thiem i David Goffin.
Początek meczu był bardzo nierówny. Obaj mieli problem z ustabilizowaniem własnego serwisu i łatwo się przełamywali. Po serii breaków decydujące słowo w inauguracyjnej odsłonie należało do Goffina. Belg w dziesiątym gemie wywalczył setbola, przy którym popisał się kończącym returnem.
Goffin poszedł za ciosem i drugą partię rozpoczął od prowadzenia 2:0, ale Thiem błyskawicznie odrobił stratę i wyrównał na 2:2. W ósmym gemie Belg wykorzystał piątego break pointa i dzięki temu objął prowadzenie 5:3 i serwował, by wygrać drugiego seta. Jednak nie wykorzystał swojej okazji i dał się przełamać.
O losach drugiej odsłony musiał decydować tie break. W nim Thiem wyszedł na prowadzenie 4-2, ale Goffin wyrównał na 5-5, a następnie na 6-6, broniąc piłki setowej. Przy stanie 7-6 Belg miał ogromną szansę na zwieńczenie tej partii. Jednak ją zmarnował, bo - choć posiadał inicjatywę w wymianie - bał się podjąć ryzyko. To kunktatorstwo się zemściło, bowiem Thiem, turniejowa '13", zdobył dwa kolejne punkty i wygrał rozstrzygająca rozgrywkę 9-7.
Trzeci set początkowo również przebiegał po myśli rozstawionego z numerem 12. Goffina. Tenisista z Liege wyszedł na 4:2, lecz od tego momentu aż do końca meczu na korcie rządził już tylko Thiem. Austriak zdobył cztery gemy, wygrywając trzecią odsłonę 6:4, a w czwartej objął prowadzenie 5:0. Belga stać było jeszcze jedynie na zdobycie honorowego gema, po czym 22-letni Thiem przy kroplach padającego deszczu zakończył cały mecz.
Tym samym Thiem pierwszy raz w karierze awansował do półfinału turnieju wielkoszlemowego. 22-latek z Wiener Neustadt został najmłodszym półfinalistą Rolanda Garrosa od 2009 roku, gdy w tej fazie paryskiego turnieju zameldował się wówczas 20-letni Juan Martin del Potro. Został także trzecim Austriakiem w 1/2 finału zawodów Wielkiego Szlema. Wcześniej tej sztuki dokonali Thomas Muster i Jürgen Melzer.
- Warunki były trudne, ale rozegraliśmy świetny mecz. Drugi set był bardzo zacięty. Wygrywając go, wróciłem do gry. W pewnym momencie zacząłem grać bardziej agresywnie, i to dało efekt. Awans do pierwszego wielkoszlemowego półfinału to niesamowite uczucie - powiedział Thiem, który w poniedziałek pierwszy raz w karierze zostanie sklasyfikowany w czołowej "10" rankingu ATP.
Z kolei Goffin, którego z trybun obserwowała belgijska para królewska, choć osiągnął życiowy rezultat w Wielkim Szlemie, może mieć do siebie żal o niewykorzystane okazje. Gdyby Belg nieco lepiej serwował oraz nie bał się grać odważniej w ważnych momentach, być może to on cieszyłby się ze zwycięstwa.
Thiem natomiast o finał powalczy z Novakiem Djokoviciem, dla którego będzie to 30. występ w 1/2 finału imprezy Wielkiego Szlema. Z Serbem Austriak zmierzy się po raz trzeci. Oba poprzednie spotkania (Szanghaj 2014 i Miami 2016) przegrał.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 12,032 mln euro
czwartek, 2 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Dominic Thiem (Austria, 13) - David Goffin (Belgia, 12) 4:6, 7:6(7), 6:4, 6:1
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO Wspomnienie Andrzeja Niemczyka. Trener o Agacie Mróz: płakałem jak dziecko, strasznie to przebolałem
Brawo Dominik Thiem...... sprawiłeś mi dzisiaj wielką frajdę Czytaj całość