W meczu finałowym 31-letnia Davenport absolutnie zdominowała swoją młodszą koleżankę. Miała aż 13 szans na przełamanie Białorusinki, a spotkanie trwało zaledwie godzinę. Goworcowa nie miała żadnego pomysłu na grę: - Po pierwszym przełamaniu cała moja koncepcja gry runęła. Zaczęłam grać nerwowo i już do końca spotkania nie byłam w stanie stworzyć zagrożenia dla rywalki.- przyznała zawiedziona.
- To zwycięstwo dało mi dużą pewność siebie. Chcę spróbować swoich sił w większym turnieju i zagrać z zawodniczkami z pierwszej dziesiątki. - powiedziała Davenport. Po przerwie spowodowanej urodzeniem dziecka Amerykanka imponuje formą. Odkąd wróciła na korty wygrała aż 25 meczy, przegrywając zaledwie 3.
Zwyciężczyni zainkasowała czek na 28 000 dolarów oraz otrzymała 140 punktów do rankingu WTA. Dla Davenport był to już 55 tytuł w karierze, podczas której zarobiła blisko 22 miliony dolarów. Warto dodać, że w Memphis Amerykanka wygrała też turniej deblowy w parze z rodzaczką Lisą Raymond.
Wynik meczu finałowego:
Lindsay Davenport (USA, 4) - Olga Goworcowa (Białoruś, 5) 6:2, 6:1