Rozstawieni z numerem dziewiątym Łukasz Kubot i Alexander Peya , dla których Roland Garros 2016 to pierwszy wspólny występ w turnieju wielkoszlemowym, byli faworytami pojedynku II rundy z parą Nicholas Monroe / Artem Sitak. I nie zawiedli, choć mieli krótki przestój, kosztujący ich stratę seta.
W pierwszej partii Kubot i Peya błyskawicznie wyszli na prowadzenie 4:1, by wygrać 6:4. W drugiej gra była o wiele bardziej wyrównana. Ostatecznie szalę na swoją korzyść przechylili Monroe i Sitak, którzy decydujące przełamanie wywalczyli w 12. gemie.
W rozstrzygającym secie do stanu 2:2 obie pary szły łeb w łeb. Od tego momentu Polak i Austriak zdobyli trzy gemy z rzędu i wyszli na prowadzenie 5:2. Monroe i Sitak próbowali walczyć, zmniejszyli stratę na 4:5, ale w dziewiątym gemie Kubot i Peya zakończyli pojedynek.
ZOBACZ WIDEO Andżelika Kerber: To najlepszy rok w mojej karierze (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Lubinianin i jego austriacki partner w piątkowym spotkaniu posłali trzy asy, popełnili dziewięć podwójnych błędów serwisowych, trzykrotnie zostali przełamani oraz wykorzystali cztery z ośmiu break pointów.
Przeciwnikami Kubota i Peyi w walce o ćwierćfinał będą już w sobotę Eric Butorac i Scott Lipsky. Amerykanie w II rundzie wygrali 3:6, 6:3, 7:6(2) z oznaczoną "ósemką" parą Raven Klaasen / Rajeev Ram.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w deblu mężczyzn 2,176 mln euro
piątek, 27 maja
II runda gry podwójnej:
Łukasz Kubot (Polska, 9) / Alexander Peya (Austria, 9) - Nicholas Monroe (USA) / Artem Sitak (Nowa Zelandia) 6:3, 5:7, 6:4