O meldonium głośno zrobiło się w marcu, kiedy na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Maria Szarapowa przyznała się do jego stosowania. Środek ten jest zakazany od 1 stycznia 2016 roku, dlatego z dniem 12 marca rosyjska tenisistka została tymczasowo zawieszona do czasu wyjaśnienia sprawy.
Producent meldonium, łotewska firma Grindeks, od początku informowała, że lek ten nie ma nic wspólnego ze zwiększaniem sprawności fizycznej sportowców, a do tego jego całkowite wyeliminowanie z organizmu może trwać miesiącami.
- Jeśli serce pracuje bardzo mocno, środek ten zabezpiecza jego komórki przed niedokrwieniem - powiedział Ivars Kalvins w rozmowie z AP. - W związku z tym meldonium nie jest środkiem dopingującym, ale chroni serce przed uszkodzeniami w trakcie wzmożonego wysiłku fizycznego.
Rosyjski minister sportu, Witalij Mutko, powiedział, że meldonium było zalecane przez lekarzy po tragicznej śmierci utalentowanego hokeisty Aleksieja Czerepanowa w 2008 roku. Zawodnik Awangardu Omsk zasłabł podczas meczu ligi KHL i zmarł w szpitalu w wieku zaledwie 19 lat.
Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) wydała specjalny komunikat, w którym podała ważne informacje odnośnie sposobu karania sportowców stosujących meldionum. Jeśli dany zawodnik przyzna się do zażywania tego środka w celu poprawy wydolności organizmu lub znajdzie się dowód na jego bezpośrednie stosowanie, to będzie podlegał karze.
Zażycie tego środka wcale nie musi oznaczać dyskwalifikacji. Zawartość poniżej 1 mikrograma w próbce sportowca pobranej przed 1 marca jest dopuszczalnym wskaźnikiem. Jeżeli przed 1 marca zawartość wynosiła od 1 do 15 mikrogramów (albo poniżej 1 mikrograma po 1 marca), nadal będzie prowadzone postępowanie, a decyzja o ewentualnej dyskwalifikacji należy do poszczególnych federacji.
Szarapowa może więc uniknąć dyskwalifikacji i przystąpić do walki o medale igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Wszystko zależy od ilości wykrytego w jej organizmie meldonium. Jak na razie ani WADA, ani światowe media nie podały takiej informacji.