Jak pierwszy w finale turnieju ATP World Tour 250 w Marrakeszu zameldował się Federico Delbonis (ATP 47). Argentyńczyk stracił serwis w pierwszym gemie i było to jedyne przełamanie, jakie Albert Montanes (ATP 123) wywalczył w całym spotkaniu. Odpowiedź przyszła szybko, a kluczowego breaka "Delbo" zdobył w 10. gemie. W drugim secie przełamał na 4:2, by następnie zwieńczyć pojedynek po 78 minutach wynikiem 6:4, 6:3.
W swoim czwartym w karierze finale zawodów głównego cyklu Delbonis po raz pierwszy zmierzy się z Borną Coriciem (ATP 48). Zdolny Chorwat utrzymał w sobotę nerwy na wodzy i pokonał Jiriego Veseliego (ATP 55) 7:6(5), 7:6(5). Ich spotkanie trwało blisko dwie godziny, w ciągu których obaj postarali się o dwa przełamania. Corić zdobył w sumie o pięć punktów mniej od rywala, ale to on stanie przed szansą na wygranie premierowego mistrzostwa w ATP World Tour.
- To był w moim wykonaniu bardzo dobry mecz. Jestem jeszcze młody i mam sporo rzeczy do poprawienia, ale jestem już w tourze od jakiegoś czasu i czuję się całkiem pewnie - powiedział 19-letni zagrzebianin, który na początku sezonu dotarł do finału imprezy w Madrasie, gdzie lepszy od niego okazał się Szwajcar Stan Wawrinka.
Po tytuł w grze podwójnej turnieju Grand Prix Hassam II sięgnęli w sobotę Guillermo Duran i Maximo Gonzalez. Argentyńczycy pokonali Chorwata Marina Draganję i Pakistańczyka Aisama-ul-Haqa Qureshiego 6:2, 3:6, 10-6. Duran cieszył się z drugiego tytułu w głównym cyklu, ponieważ w lutym wygrał razem z Pablo Carreno imprezę w Quito. Z kolei dla Gonzaleza to trzecie trofeum w zawodach rangi ATP World Tour.
Grand Prix Hassan II, Marrakesz (Maroko)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 463,5 tys. euro
sobota, 9 kwietnia
półfinał gry pojedynczej:
Borna Corić (Chorwacja, 3) - Jiri Vesely (Czechy, 8) 7:6(5), 7:6(5)
Federico Delbonis (Argentyna, 4) - Albert Montanes (Hiszpania) 6:4, 6:3
finał gry podwójnej:
Guillermo Duran (Argentyna) / Maximo Gonzalez (Argentyna) - Marin Draganja (Chorwacja) / Aisam-ul-Haq Qureshi (Pakistan) 6:2, 3:6, 10-6
Zobacz wideo: Sławomir Szmal: jestem dumny z mojej drużyny
{"id":"","title":""}
do końca trudno przewidzieć zwycięzcę, fantastyczny pojedynek ..:)